Triumfalny wjazd J. E. Ks. Biskupa Hlonda do Katowic

W Nowy Rok odbyła się wspaniała uroczystość ingresu pierwszego biskupa do nowo powierzonej diecezji katowickiej. Na peronie sosnowieckim przystrojonym pięknie w zieleń, lampiony i emblematy, i flagi o barwach papieskich i narodowych, o godz. 12. specjalny pociąg ozdobiony bogato w zieleń (zwłaszcza lokomotywa przepięknie była udekorowana i wisiało na niej godło nowego biskupstwa śląskiego) zawiozą do Oświęcimia członków komitetu uroczystościowego (mianowicie ks. prałata Kapicę, ks. dziekana Kubisa, ks. kanclerza dr. Szramka, ks. sekr. gen. Gawlinę, ks. posta Mateję, prezydenta miasta dr. Górnika, naczelników dr. Rostka i Casparyego, majora Szafranowskiego, dr. Hlonda. mecenasa Kudere, inspektora Niewiadomskiego, dr. Przybyłę i wielu innych), który to komitet miał za zadanie powitać w Oświęcimiu Jego Ekscelencję ks. Biskupa dra Hlonda, który tam odbywał swoje rekolekcje przedkonsekracyjne.

Na rynku i przed zakładem OO. Salezjańskim zgromadziła się licznie publiczność. W obszernym refektarzu, na którego środku ustawiony był tron dla biskupa, zgromadzili się ks. ks. Salezjanie ze swymi wychowakami, oraz orkiestra zakładu, złożona z wychowanków, która witała nadjeżdżających dostojników kościelnych i świeckich. O godz. 1. J.E. ks. Biskup dr. Hlond zjawił sie witany owacyjnie przez zgromadzonych. Jako pierwszy serdecznych słowach przemówił dyrektor zakładu ks. ks. Salezjanów ks. dyr. Kopa, który żegnał J.E. mniej więcej w następulących słowach:

Ekscelencjo! Przyjm chętnie wyraz wdzięczności i podziekowania, który składam Tobie w Imieniu wszystkich współbraci i wychowanków tego domu.
Przyjm podziękowanie i wdzięczność naszą za to, że z taką wielką miłością przywiązany byłeś zawsze do nas, czego dowodem jest choćby fakt, iż zakład nasz wybrałeś sobie na miejsce Twych rekolekcyj przygotowawczych na konsekrację biskupa. Bóg Ci zapłać za to, bo Twoje, choć tak krótkie współżycie z nami w ostatnich dniach, było dla nas weselem. Jestem przekonany, że nasza Matka Najświętsza Wspomożenia Wiernych, co ongiś chłopcem powołała Ciebie do służby Boskiej, teraz wyprosiła Ci u Boga szczególne łaski, udzieli Ci dalszej swojej potężnej opieki, abyś świecił przykładem Twemu szlachetnemu duchowieństwu i zacnym diecezjanom swoim, jak należy służyć Bogu i z jakiem poświęceniem trzeba spełniać owiązki narodowe.
Gdy codziennie wieczór i rano będziesz sercem błogosławił Twoich diecezjan, racz błogosławić i nas. My tu zaś przed Matką Boską modlić się będziemy na Twoją intencję i Twoje troski przed jej obrazem modłami naszemi Jej opiece polecać będziemy. Żyj o Ekscelencjo w błogosławieństwie Boga i ludzi długo i szczęśliwie.

Następnie wychowanek zakładu Cag wygłosił z werwą następujący wiersz:

Nieuczone moje słowo - prosta moja mowa
Bom z tej chłopskiej wyszedł strzechy, z tej słomianej chaty.
Bo Ci mnie wykołysała zielona dąbrowa,
I te szare pól zagony - te pól naszych kwiaty.
Ale mam ja serce czułe, co pokochać umie,
I Ojczyznę naszą miłą i Boga na niebie.
I co wdzięczność szczerozłotą ono też rozumie.
l miłością tą dziecięcą bije wciąż do ciebie.
Kocham Cię, Pasterzu drogi, za te rad klejnoty,
Za tę słodycz serca miodną, błogosławieństw tyle ...
Kocham Cie za pociech balsam, ojcowskie pieszczoty,
Za te z nami tu wesoło przepędzone chwile ...
Żegnasz nas, ach żegnasz zakład, to skromne poddasze
Do owieczek swych wybranych na prace, mozoły,
Lecz za tobą jak na skrzydłach pójdą serca nasze.
Pójdą miłe serca dźwięki twych dzieci z nad Soły.

Następnie przemówił w serdecznych słowach burmistrz miasta Oświęcimia Mayzel, który wyraziwszy swoją radość iż tak dostojny gość przebywał w murach miasta, złoży w ręce J.E. ks. Biskupa piękny adres miasta. Po tych przemówieniach ks. prałat Kapica imieniem komitetu uroczystościowego w serdecznych słowach prosił o obiecie nowej diecezji katowickiej.

"Idź pierwszy biskupie śląski" mówił ks. prałat Kapica "do Twojej diecezji, bo wszystko już przygotowane". Serca i dusze radują się na Twoje przybycie, wszyscy łakną Ciebie, i pragną abyś prowadził ich ku większej chwale Boga i Ojczyzny.

Następnie przemówił naczelnik Wydziału Zdrowia p. radca dr. Rostek mniej więcej w te słowa:

Ekscelencjo! Przed trzema laty miałem zaszczyt witać Ekscelencję w charakterze Administratora Apostolskiego na Śląsku. Dziś jestem szczęśliwy, że mogę powitać nowego księcia Kościoła, pierwszego polskiego biskupa śląskiego. Dzisiejszy dzień ma wielkie znaczenie historyczne, bo odwróciła się karta dziejów i Opatrzność Boska zlitowala się nad nami dając nam opiekę iście ojcowską. Jako wychowanek zakonu ks. Salezjan. Ekscelencjo obrałeś sobie godło świętobliwego ks. Bosco "da mihi animas caetera tolle" (Panie, daj mi panowanie nad duszami, o resztę troszcz się sam). Chciałbym dodać do tego "da mihi animas", bo nie ulega żadnej wątpliwości, że polski biskup śląski podniesie sposób myślenia naszego w kierunku etycznym i moralnym, co będzie stanowczą korzyścią dla Kościoła św. i dla Rzeczypospolitej Polskiej. Patrząc na godło biskupie, widzę kotwicę, która jest znakiem nadziei. Jestem przekonany, że nasz polski lud ślaski kotwicą tą jeszcze ściślej połączy się z Rzeczypospolitą Polską. Dzień dzisiejszy porównać można jedynie z dniem w którym wojsko polskie objęło obszar górnośląski w posiadanie. Dzisiaj bowiem Ekscelencja obejmuje panowanie duchowne i duchowe Śląska. Dlatego niech wolno będzie mi powtórzyć słowa mówcy ówczesnego ks. prałata Kapicy, który powtedział: "Witam Cię mieczu polski, jako oznakę siły i potegi polskiej." Ja zaś zmieniając te słowa wołam do Ciebie: Pastorale apostolski, znaku nieodzownej władzy biskupiej, witam Cię, jako znak potęgi idei Chrystusowej. Niech Ekscelencja pierwszy polski Biskup śląski nam żyje!".

Okrzyk dr. Rostka powtórzyli zebrani z niekłamanym zapałem. Owacjom nie było końca. Ks. Biskup daje znak, że pragnie zabrać głos. W refektarzu zaległa niczem nie zmącona cisza. Padają pierwsze słowa... Najmilsi... i głos ks. Biskupa załamał się, łzy nie pozwoliły Mu wymówić słowa. Długą chwile opanowuje się ks. biskup, aż wreszcie do głębi wzruszony dziękuje zebranym za serdeczne przyjęcie i żegna się z ks. Salezjanami i wychowankami zakładu. Następnie J.E. ks. Biskup wraz z członkami Komitetu udał się pojazdami na dworzec. Pojazdowi J.E. Biskupa towarzyszyła liczna barwna banderia Krakusów konnych. Wśród dźwięków orkiestry J.Ekscelencja wsiadł do pociągu.

Odjazd do Katowic

Z góry zaznaczyć trzeba, że przejazd J.E. ks. Biskupa był jedną wielką triumfalną podróżą. Na wszystkich dworcach witano pierwszego biskupa ślaskiego owacyjnie. Na pierwszej stacji śląskiej w Nowym Bierunie, pieknie przystrojonej, ks. proboszcz Linek powitał go nastepującym przemówieniem:

Ekscelencjo! Te chwile które obecnie przeżywamy są nader ważne dla naszej nowo utworzonej diecezji, albowiem poraz pierwszy od wieków posiadamy własnego biskupa, mamy arcypasterza z naszej krwi i kości. Z hasłem "da mihi animas caetera tolle" (daj mi dusze, a resztę sobie zabierz) przed trzema laty Wasza Ekscelencja zawitał do nas, aby zorganizować diecezję, opiekować się duszami i zajmować się biednymi. Zdobyłeś sobie nasze serca, dlatego cieszy się cały Śląsk i wita W.E. jako swego biskupa, ale najbardziej cieszymy się my, parafjanie nowobieruńscy, że mamy zaszczyt, W.E. przy swoim ingresie do swej diecezji witać jako pierwsza parafia. Witam więc W.E. w Imieniu moich parafian. Równocześnie ślubujemy, jako naszemu biskupowi i naszemu artypasterzowi, dziecięcą miłość, dozgonną wierność i oddane posłuszeństwo. Krótko mówiąc, chcemy być Twemi wiernemi owieczkami, będziemy prosić Boga, by raczył działalność W.E. błogosławić, aby praca ta wyszła na korzyść naszych dusz nieśmiertelnych.

Dziewczynka wręczyła bukiet białych kwiatów, poczem ks. Biskup podziękowawszy za powitanie, udał się do pociągu.
Na następnej stacji w Chełmie witał Biskupa ks. dziekan Winkier w gorących słowach. Imieniem ludności licznie zgromadzonej na dworcu przemówił wójt Radwański. Powitanie na dworcu w Chełmie miało charakter bardzo poważny. Parafianie tłumnie przybyli na dworzec w procesji z chorągwiami kościelnemi. Gdy pociąg wjeżdrzał, orkiestra kościelna grała hymn św. Ambrożego: "Boże Ciebie wielbimy". J.E. ks. biskup widocznie wzruszony tem przywiązaniem synowskiem w serdecznych słowach podziękował za przyjęcie.

W Imielinie witał J.Ekscelencję ks. proboszcz Elsner i naczelnik Jochimczyk, oraz imieniem kolejarzy i zwiazków miejscowych i towarzystw kolejarz Siekierski, który zakończył swe rzewne przemówienie okrzykiem: Nie opuśćmy sztandaru, na którym widnieje napis święty dla każdego Górnoślązaka Katolika "Bóg i Ojczyzna".

W Kosztowach witali J.Ekscelencję Biskupa ks. proboszcz Wodarz i ks. proboszcz Winkler z Dziećkowic. Jedna z dziewcząt w biel włożyła na J.E. ks. Biskupa wieniec myrtowy, a inna wręczyła piekny bukiet kwiatów. Ks. Biskup w swojem przemówieniu wskazał na to, że właśnie w tych lasach biegał dzieckiem, rozkoszując się balsamicznem tchnieniem śląskich drzew. Tu oto spędził swój najpiękniejszy czas dzieciństwa gdyż niedaleko dworca stoi jeszcze dziś ten dom, w którym przeżywał młodość swoją. Żegnany owacyjnie przez licznie zgromadzona ludność, ruszono w dalsza drogę. Niedaleko dworca w Kosztowach po lewej stronie toru widać byto domek, w którym mieszkał, J.E. ks. biskup Hlond w młodości. Domek ten był ślicznie przystrojony girlandami i widniał na nim transparent.

W Brzezince witał J.E. ks. proboszcz Jan Kuder i znany historyk śląski, który w wymownych słowach przedstawił dzieje diecezji śląskiej i podkreślił ważność historyczą dnia dzisiejszego ingresu nowego biskupa ślaskiego. Następnie przemówi pięknie naczelnik Korus. Na dworcu zgromadzona była licznie publiczność i dzieci tworzące szpaler. Orkiestra górnicza odegrała kilka pięknych pieśni, poczem pociąg ruszył dalej w kierunku Mysłowic.

W Mysłowicach

Pociąg dojeżdża do Mysłowic. Dzwony biją radośnie, huk strzatów na wiwat wstrząsa powietrzem... Powoli zajeżdża pociąg na peron. Wokoło płoną pochodnie i błyszcza tysiączne światła. Nieprzejrzane tłumy krzyczą: niech żyje! Orkiestra gra "Kto się w opiekę", a następnie hymn państwowy. Ks. Biskup przechodzi przed frontem kompanii honarowej straży celnej. Pada komenda: "Prezentuj broń!". Komendant straży składa J.Ekselencji raport. Następnie wśród szpaleru zwiazków: Sokoła, Powstańców, Harcerzy, kolejarzy i wielu innych społecznych i kulturalnych idzie ks. Biskup ku wyjściu. Tutaj wita Go starosta powiatu katowiekiego dr. Seidler, burmistrz miasta Radwański, ks. proboszcz Bresler i kolejarz Koszyrski. Po powitaniu udał się ksiądz Biskup przez iluminowaną bramę triumfalną na specialnie wybudowane wzniesienie, skąd przemówił do wielotysięczego tłumu wiernych, wzywając do wytrwania w wierze katolickiej, choćby w czasach największych burz, bo każdy prawy katolik jest zarazem porządnym obywatelem, pracującym dla potęgi Państwa. Następnie ks. Biskup przemawia po niemiecku do parafian niemieckich. Żegnany owacyjnie wsiadł ks. biskup z powrotem do pociągu. Orkiestra gra "Serdeczna Matko", pociąg rusza wśród niemilknącej burzy okrzyków, bicia dzwonów i wystrzałów moździerzowych. Powoli miasto ginie we mgle, nikną światła iluminacyjne, a jeszcze słyszeć pogwar okrzyków rozentuziazmowanej ludności.

Tak witały Mysłowice swego Arcypasterza, który był chrzczony w starym kościele mysłowickim. Zaznaczyć tu jeszcze należy specjalnie tkliwy moment na dworcu w Mysłowicach, mianowicie gdy przyprowadzono staruszkę matkę J.E. Biskupa, ubraną po wiejsku. Przywitanie się matki z dostojnym synem było wzruszające do łez wszystkich obecnych. Matka wsiadła do pociągu razem z J.E. Biskupem i w towarzystwie dalszej rodziny wzięła udział w reszcie uroczystego ingresu.

Piękna również była uroczystość przy powitaniu na dworcu w Szopienicach, gdzie ks. proboszcz Zientek imieniem Janowa, Szopienic, Roździenia i Małej Dabrówki serdecznie witał pierwszego biskupa śląskiego. Dworzec był pięknie ozdobiony, a pod bramą ustawiono tron dla biskupa, nad którym widniał napis: "Błogostawiony, który idzie w Imieniu Pańskiem." Pomimo wichru i ulewnego deszczu i tu entuzjazm zapanował niezwykły po przemówieniu do zgromadzonego ludu przez ks. Biskupa Hlonda. Po proboszczu przemawiał imieniem gminy szopienickiej naczelnik jej p. Bieniosek, a dziewczynka w bieli wygłosiła życzenia imieniem dziatwy polskiej. Była to już ostatnia stacja w drodze do Katowic, na której tak entuzjastycznie przyjmowano ks. Biskupa.

U celu podróży

O godz. 16. zajechał udekorowany pociąg z Dostojnym Arcypasterzem, na którego oczekiwali p. wojewoda Bilski, p. marszałek Wolny, ks. biskup dr. Kubina, generał Horoszkiewicz, poseł Korfanty, poseł Rybarz, komendant policji Wojciechowski, nadinspektor Wróblewski, naczelnicy Minasowicz i Przybyłowicz, red. J. Przybyta, mecenas Kobyliński, ks. gen. wikariusz dr. Bromboszcz, posłowie, senatorowie, delegatki Narodowej Organizaci Kobiet z pp. Czaplicką i inż. Schoferową na czele, przedstawiciele Związków Zawodowych, Związku Powstańców, Sokoła, Hallerczyków, organizacji kulturalnych i społecznych, oraz redakcji gazet.

Pierwszy powitał J.Ekscelencję p. wojewoda Bliski w imieniu Rządu. Następnie w poczekalni II klasy przemówił p. marszałek Wolny imieniem Sejmu i ludu śląskiego, ks. generalny wikarjusz dr Bramboszcz imieniem Rady ks. konsultorów i całego duchowieństwa. Po nim przemawiał krótko prezydent miasta dr Górnik, wręczając pierwszemu biskupowi śląskiemu, jako gospodarz miasta polskim tradycyjnym zwyczajem,chleb i sól. Imieniem Rady miejskiej i Magistratu przemawiał w podniosłych słowach p. adwokat i notariusz dr Kobyliński. Jeden z chórów miejscowych odśpiewał kilka stosownych pieśni, poczem uformowała się olbrzymia procesja.

Przemówienia przy powitaniu ks. biskupa Hlonda na dworcu w Katowicach

Przemówienie p. wojewody Bilskiego.

Ekscelencjo, Czcigodny Pasterzu!

W imieniu Urzędów Państwowych i Samorządowych Województwa Śląskiego oraz imieniem własnem witam serdecznie Waszą Biskupią Mość w tym historycznym dla Państwa, Kościoła i Śląska dniu i wyrażam naszą głęboką radość z przeżywania chwili, że po wiekach na tronie biskupim na Śląsku ząsiadzie polski Biskup. Odczuwamy głęboko wdzięczność dla Czcigodnej, a tak bardzo przez nas ukochanej osoby Ojca Świętego, że swem mądrem zarządzeniem kreował diecezję Śląską i że dostojność i brzemię władzy biskupiej włożył na barki człowieka którego nauczyliśmy się głęboko cenić i miłować za Jego znamienite przymioty intelektu i serca. Odczuwamy wielką radość także z tego powodu, że do godności pierwszego biskupa śląskiego powołano syna ludu śląskiego, który znając serca i namiętności tych, których rząd dusz został mu przekazany, łatwiej niż kto inny trafi do serc głoszoncm przez się słowem Bożem.
Witam Cię zapewnieniem, że w mojej osobie i w podporządkowanych mi urzędach i instytucjach znajdziesz jak najdalej posunięte poparcie przy wykonywaniu swego arcypasterskiego posłannictwa, a zwłaszcza na drodze, wiodącej do zrealizowania tego najszczytniejszego postulatu religji chrześcijańskiej, jakim jest propagowanie idei miłości bliźniego. Kończę serdecznem życzeniem, by Ci Ekscelencjo Bóg użyczył sił potrzebnych do spełnienia Twej misji i obdarzył Cię jak najszczęśliwsza ręką w kierowaniu diecezją śląska.

Przemówienie p. marszałka Wolnego.

Ekscelencjo!
Od lat młodych marzyliśmy o wolności ojczyzny. Walczyliśmy o sprawę ludu naszego, a lud śląski bronił wolności z bronią w ręku i ofiarę w krwi i mieniu niósł za wolność i ugruntowanie potęgi ojczyzny i doczekaliśmy się najpiękniejszego w naszem życiu dnia, dnia, w którym na rozkaz generała polskiego fanfary nad dawną granicą polityczną nam uzyskaną wolność oznajmiły, dały nam znać, że od dnia tego wolno nam śpiewać "Jeszcze Polska nie zginęła". Ale ta wolność nie była jeszcze doskonała. Nie chcę żadnych podnosić zarzutów, ale chcę dać wyraz temu, że lud nasz, że cała Polska, pragnęła, by Polak u nas był pasterzem dusz. O niezmiernie wdzięczni jesteśmy, że Stolica Apostolska zrozumiała nasze szczere życzenia i utworzyła biskupstwo śląskie. A gdy dzisiaj Ekscelencja przybywa oficjalnie po raz pierwszy do nas jako dobry Syn ojczyzny, jako biskup nasz pierwszy, niech mi wolno będzie witać Ekscelencję i wyrazić Ekscelenecji nasze najszczersze życzenia, niech mi wolno będzie stwierdzić, że Cię wita nasz lud, że się modlił dla Ciebie. Ciężkie ma Ekscelencja obowiązki, obowiązki wobec państwa i Kościoła. Nie chcę i nie potrzebuję ich wyliczać. Ale życzę Ekscelencji, by zawsze wielką była miłość ludności wszystkich stanów do Ekscelencji, by się Ekscelencji udało serca swych owieczek jak najwięcej udoskonalić, przyczynić się do wychowania jak najlepszego pokolenia, jak tego wymaga nasza wolność. W herbie swym napisał ksiądz Biskup: "Da mihi animas". Niech się życzenie Ekscelencji spełni!

Przemówienie ks. wikariusza generalnego dr. Bromboszcza.

Dostojny Księże Biskupie!
Niech Bóg łaskawy błogosławi pierwszemu biskupowi śląskiemu i tak modliły się dziś, w dzień lngresu Twego, Najprzewielebniejszy Arcypasterzu tysiące serc katolickich. "Benedicat Deus ingressum tuum!" tak błogosławłą Ci setki rąk kapłańskich. Szczęść Boże - tak pozdrawiają Cię dziś kościoły nasze i błogosławi Ci cała pobożna ziemia śląska. Nasamprzód mam zaszczyt przywitać Waszą Ekscelęcję w imieniu Rady ks.ks. Konsultorów tego senatu diecezji, który po myśli prawa kościelnego ma obowiazek jakoby gospodarza wprowadzić do siedziby biskupiej i do katedry nowego biskupa. Rada ks.ks. Konsultorów składa W.Ekscelencji swoje homagium i wyrazy czci najgłębszej i synowskiego oddania.
Wita Cię, Dostojny Ordynariuszu diecezji śląskiej, całe duchowieństwo, którego gorliwość, ofiarność i przywiązanie do Kościoła dobrze Ci jest znane. Jeżeli ufnością obejmujesz rządy diecezji, to widocznie czynisz to w przekonaniu, że możesz liczyć na wiernych współpracowników w Winnicy Pańskiej. Sacerdotes saeculares et religiosi Te. Illustrissimum Dominum et Episcopum suum, salutant et rceverentiam et eboedientiam Tibi vovent, spondent ac inrant!
Przez me niegodne usta wita Cię cała zjednoczona diecezja śląska, witają Cie katolicy wszystkich stanów. Wita Cię robotnik, który swoją pobożnością słynie poza granice Ślaska, wita Cię rolnik, który tak wiernie trzyma się świętej Wiary swych praojców, wita Cię matka Ślązaczka i wskazując na liczne swe dziatki dziś błaga Cię: "Dopuść tym maluczkim przyjść do Ciebie i weźmi ich wychowanie religijne pod Swoją opiekę." Wita Cię zorganizowana młodzież katolicka i wszystkie bractwa i związki kościelne, wita Cię cały wierny lud, cała Silesia fidelis. Witają Cię katolicy obu narodowości. Ich halte es für meine Pflicht, Ew. Bischöflichen Gnaden im Namen der deutschsprechenden Katholiken in ihrem Mutterlaut den Willkommensgruss zu entbieten, denn ich tue es in der Ueberzeugung, dass alle aufrichtig katholischdenkenden Deutschen ihrem neuen Oberhirten nicht nur 

Ehrfurcht und Gehorsarn, sondern auch Treue und Liebe geloben.
Wita Ślask swojego pierwszego biskupa jako następcę apostołów, który przychodzi do nas w imieniu Pańskiem. Przychodzi jako wybraniec Stolicy Apostolskiej.
W tej chwili pełne są nasze serca wdzięczności dla Ojca św. Piusa XI, który w tych dniach dał tak piękny wyraz swej miłości dla Śląska przez utworzenie diecezji i wywyższenie dwóch synów śląskich, na biskupów. Dał dowód, że ceni Śląsk i pobożność jego dzieci. Dlatego większa nasza radość, bo witamy w pierwszym biskupie ślaskim własnego rodaka o wielkich zasługach, który może wskazać na dzieło trzyletniej swej pracy apostolskiej na Śląsku. Serca nasze go poznały i pokochały.
Nareszcie witam Ekscelencję Waszą w imieniu Komitetu uroczystości dnia biskupiego. Gdy witano przed trzema laty Waszą Biskupią Mość jako Administratora Apostotskiego panowała wtenczas zawierucha polityczna. Dziś cierpimy pod klęską gospodarczą, aczkolwiek społeczeństwo katolickie pragneło swej radości dać okazały wyraz na zewnątrz ciężkie położenie społeczeństwa zmusiło komitet do urządzenia uroczystości w ramach skromnych. Mimo panującej nędzy złożyło jednak 40000 złotych na potrzeby diecezjalne, duchowieństwo zaś w swej ofiarności składa w darze 30000 złotych, aby nim wykupić zagrożony konwikt w Tarnowskich Górach, który ma zapewnić wychowanie przyszłych Pokołeń kapłańskich. Dziatwa szkolna zaś złożyła 7000 zł. na założenie biblioteki Seminarjum Duchownego.
Wasza Ekscelencja pragnie posiadać nasze dusze. Ścielimy je do stóp Twoich, prosimy, abyś przeprowadził sanację ducha na Śląsku, bo napróżno obmyślamy wszelakie sposoby reformy, jeśli duch zdrowy nas ożywiać nie będzie, uchwyć silnie ręką berło władzy biskupiej, pastorał, i prowadź nas do lepszej przyszłości. Zwiąż lud śląski jeszcze mocniej z Kościołem, aby się stał najpiękniejszą perłą tiary papieskiej, i złącz jeszcze ściślej z katolicką naszą Ojczyzna. Bóg niech to dzieło pobłogosławi.

Przemówinie p. mecenasa Kobylińskiego w im. Rady miejskiej.

Wasza Biskupia Mość! Ekscelencjo!
Dziś wspólnie z powszechnym Kościołem katolickim święcimy i witamy Rok Nowy. To też jak dorocznie serca przepełnione życzeniami, nadziejami szczęścia i powodzenia 

dla przyjacół i krewnych, lecz nie mniej dla ogólu, dla Rzeczypospolitej Polskiej, dla Kościoła Świętego. My jednakże tu na Śląsku wraz z Rokiem Nowym dziś w osobie Twej "Celsissime Domine", witamy nową" dla Górnego Śląska erę, a raczej witamy w dostojnej Twej osobie powrót starodawnych niezapomnianych tradycyj kościelnych i noworocznych. Wszak to dopiero 100 lat z okładem, gdy dzielnica ta tworzyła integralną cząstkę diecezji rdzennie polskiej, rodzimej krakowskiej. Już wtedy księciem tutejszych kościołów i duchowym ich władcą był swój, nie obcy, swój duchem mową i sercem. Dopiero traktaty roku 1815 przydzieliły nas do biskupstwa wrocławskiego, oddały władzę duchową nad prastarą dzielnicą Piastowską w ręce cudze. "Polonia semper fidelis". Polska zawsze wierna! Byliśmy więc wierni my ojcowie nasi także obcym panom. W biskupie wrocławskim widzieliśmy nie obcoplemieńca, lecz widomą głowę naszej diecezii, nic Niemca, lecz potężnego Kościoła władnego Księcia. Źródło wierności naszej wówczas płynęło z poczucia obowiązku katolika, z posłuszeństwa dzieci jednej wielkiej matki Kościoła.
Dziś z łaski Ojca świętego, zawitałeś Ty do nas, Celsissime Domine, do nowo utworzonej Górnośląkiej Polskiej Twej diecezji. W murach miasta, a tem samem w murach twej obecnej stolicy witam Cię imieniem polskich Katowic, Katowic dumnych i szczęśliwych z tego, że im przypadło w udziale Ciebie, Celsissime Domine, zaliczać do rzędu swych obywateli pierwszych i najwybitnieiszych.
"Polonia semper fidelis" więc witamy Cię, ślubując wierność Kościołowi, a Twej dostojnej osobie winne posłuszeństwo, cześć i szacunek; lecz witamy dalej sercem przez wieki zbolałem, a dziś dumnem i radosnem, witamy Ciebie Kościoła naszego na Ziemi Górnośląskiej księcia, jako kość z kości, krew z krwi naszej jako tej ziemi górnośląskiej najszlachetniejszego syna, jako ukochanego naszego duchownego władze, lecz niemniej rodzonego naszego ukochanego brata, rozumiejącego potrzeby nasze i zawsze zrozumianegu przez na ziomka serdecznego.
Więc jako życzenia nasze na Twe przybycie, jako nasze serdeczne powitanie prócz skromnych darów chleba i soli po myśli dewizy Twej wyrytej na herbie "Da mihi animas, caetera tolle" miasto słów kwiecistych racz przyjąć serca nasze gorejące rwące się ku Tobie, przyjm życzenia, by to wznowienie tradycji połączenia Cieszyńskiego z Górnym Śląsklem w jedną polską znowu diecezję pod Twoją duchową władzą, dobrą było wróżba lepszych, pomyślniejszych, szczęśliwszych czasów dla dobra Kościoła katolickiego i prześwietnej Rzeczypospolitej Polskiej dla dobra naszej, Twej diecezji i Górnego Śląska.
Ad multos annos!

Po przemówieniach piękna procesja zaprowadziła pierwszego biskupa śląskiego w towarzystwie J.E. ks. biskupa dr. Kubiny do kościoła Najśw. Marii Panny. Kościół sam był wspaniale przystrojony wewnatrz, a wieża cała płoneła w różnokolorowych bengalskich ogniach. W kościele J.E. ks. Biskup Hlond odprawił dziękczynne nabożeństwo z "Te Deum laudamus", udzielając błogosławieństwa Bożego po raz pierwszy jako pierwszy biskup śląski krajowi i ludowi śląskiemu.

Dnia 2. stycznia imponujący pochód wiernych pod rezydencję Biskupa

Drugi dzień uroczystości biskupich w Katowicac był bardzo podniosły, już przez samo ujęcie programu. Przed godziną 5 po poł. w ulicy Mickiewicza zgromadziły się liczne organizacje społeczne, zawodowe, kulturalne i kościelne, jak również delegacje pobliskich parafii i po sformowaniu pochodu, przy dźwiękach orkiestr ruszyły przez Rynek i ulicę Warszawską przed Kurię Biskupią. W pochodzie wyróżniała się grupa górali z Istebnej na Sląsku Cieszyńskim. Kiedy czoło pochodu docierało do Kurji, na balkon wyszedł J.E. ks. Biskup Hlond w towarzystwie księży biskupów Kubiny i Klundera i audytora nuncjatury papieskiej w Warszawie ks. prałata Chiarlo. W głębi balkonu stali gen. wikariusz kurji ks. Bromboszcz i kanclerz kurii ks. Szramek oraz inni przedstawiciele duchowieństwa.

Kiedy pochód stanął, z prowizorycznej trybuny jako pierwsi przemówili przedstawiciele robotników śląskich Paluch i Lubos. Przemówienie przedstawicieli robotników można streścić w słowach: "Radujemy się ks. biskupie z tego żeś urodził się, wzrastał i pracował wśród nas, którzy Cię teraz możemy witać jako swego pierwszego Arcypasterza. Składamy ci w dani, nie złoto ani srebro - ale nasze serca. Mamy wiarę niepłonna, że modlitwami swemi ubłagasz Boga o lepszą dolę dla nas, masy robotniczej i rządzić nam będziesz długie lata. W pracy nad katolickością Śląska – Szcześć Ci Boże".

Po tych przemówieniach orkiestra zagrała "Boże coś Polskę", która to pieśń odśpiewana została gremialnie. Z kolei przemówienie w imieniu niemieckiej ludności Śląska wygłosił pos. niemiecki Jankowski. Pan Jankowski wyraził hołd ludności ntemieckiej i ślubował współpracę z władzą duchowną. Po nim na trybunie zjawił się góral z Cieszyńskiego, nazwiskiem Proboszcz, który przemówienie rozpoczał słowami:

"Przewielebny ks. Biskupie. W nasze góry zjeżdżali różni biskupi, ale mogliśmy się z nimi porozumiewać jeno przez tłumaczy. Dzisiaj radujemy się gorąco, że mamy biskupa, który do nas przemawia w ojczystym języku. Chociaż nasze górskie okolice są biedne, ale posiadają zdrowe powietrze i lud gorąco kochający wiarę ojców - to też Cię na wywczasy po trudach zapraszamy do siebie, a zarazem prosimy o ojcowskie błogosławieństwo".

Następnie przemówił ks. Biskup, zaczynając słowami: "Moi kochani Ślązacy! Przed trzema laty, kiedy przybyłem do was jako tymczasowy zarządca kościelny Śląska, witaliście mnie serdecznie. Dzisiaj witacie mnie nierówno serdeczniej, ale już nie jako zarządcę, ale jako swego biskupa, którym z łaski Boga i Jego zastępcy na ziemi Ojca św. zostałem mianowany. Radujcie się tem goręcej, gdyż jest wśród was zrozumienie dla doniosłości faktu erekcji biskupstwa śląskiego, co jest momentem historycznym tak dla Polski, jak kościoła katolickiego i wszechludów. Moment ten w dziejach ludzkości zapisuje się złotemi głoskami. To też Pan Prezydent Rzeczosoplitej wysyła na mą uroczystość konsekracyjną swego przedstawiciela w osobie ministra sprawiedliwości. Przybędą również przedstawiciele rządu jak Episkopat polski. Rozumiejąc doniosłość swego posłannictwa, właśnie przed godziną kornie klecząc u stóp Matki Boskiej w Piekarach, błagałem o siły do pracy jaka wśród was mnie czeka, błagałem o pomoc, świadom swej odpowiedzialności przed Bogiem za żywot wasz. Znając was z gorącego umiłowania wiary ojców waszych, mam szczere przekonanie, że mi w tej pracy będziecie pomocni".

Przemówienie swe, które było niezwykle serdeczne, zakończył ks. biskup okrzykiem na cześć Ojca św. i Prezydenta Rzeczypospolitej, a orkiestra odegrała hymn państwowy. Zanim pochód ruszył dalej ks. Biskup przyrzekł delegacji górali, że te ukochane przez nich góry, jak i wierny wierze katolickiej i swej Polskiej Macierzy lud góralski, odwiedzi w ich siedzibie. Gromkie "niech żyje" było odpowiedzią na przyrzeczenie. Po ukończeniu mów, uczestnicy pochodu manifestowali swe uczucia przez obejście w pochodzie ulic miasta.

Dzień Konsekracji. Niedziela, 3 stycznia

Trzeci dzień uroczystości konsekracyjnych J.E. Ks. Biskupa dr. Hlonda będzie pamiętnym dla ludności śląskiej, która wzięła w uroczystościach tych gremialnych udział!

PRZEJAZD DO KATEDRY

Już wczesnym rankiem ulice, któremi miały udać się do katedry pojazdy, wiozące przedstawicieli wyższego duchowieństwa, były zapełnione odświętnie ubranym ludem, większość którego zajęła ulice Mikołowską. Prawdziwe tłumy znajdowały się na placu przed tymczasową Katedrą. t.j. kościołem św. Piotra i Pawła. Szpalery tworzyły oddziały wojskowe 73 pp. Przed kościołem ustawiono bramę tryumfalną. O godzinie 8:30 z willi Ks. Biskupa przy ul. Warszawskiej nastąpił odjazd przedstawicieli Episkopatu polskiego. Przed kurią biskupią, ustawiła się banderia konna Zw. Towarzystw Rolniczych w malowniczych śląskich strojach pod kierownictwem p. W. Gajdzik z Załęża.

W pierwszym pojeździe dwukonnym zajmowali miejsce Ks. wikariusz gen. Dr Bromboszcz i Ks. Prałat Kapica. W drugim zaś współkonsekratorzy Ks. Biskupi Nowak, Przemyśl i Ks. Biskup Sufragan Łukomski, Poznań. W pojeździe czworokonnym jechał Ks. Nuncjusz Apostolski Arcybiskup Laurii i Ks. Biskup Tymieniecki - Łódz. W drugim czworokonnym pojeździe zajmował miejsce Ks. Kardynał Kakowski (Konsekrator), i nasz Ks. Biskup. W następnych powozach byli Ks. Biskup Ropp - Sandomierz z Ks. Biskupem Łosińskim - Kielce. Ks. Biskup Sufragan Fiszer - Przemyśl z Ks. Biskupem Sufraganem Klunderem - Pelplin, Ks. Biskup Sufragan Kubicki - Sandomierz z Ks. Sufraganem Szczęśniakiem - Warszawa i Ks. Biskup Kubina z Ks. Prałatem Chiarlo, Auditorem przy Nuncjaturze Apostolskiej. Za tymi pojazdami posuwało się okolo 20 aut wiozących Pratatów i przedstawicieli duchowieństwa i komitet uroczystości. Dostojnych gości tłumy witały okrzykami: "Niech żyją". Po przybyciu pojazdów przed Katedrę, dostojnicy zniknęli w głębi Katedry gdzie rozpoczęły się właściwe uroczystości konsekracyjne.

W KATEDRZE ŚŚ. PIOTRA I PAWŁA

Już przed godz. 8.30 tłum wiemych wypełnił szczelnie Katedrę. Przybyli również bardzo licznie przedstawiciele duchowieństwa z całej diecezji, reprezentanci władz cywilnych i wojskowych, przedstawicieli wszystkich zawodów oraz licznych stowarzyszeń i organizacji. Na specjalnie zarezerwowanych miejscach zauważyliśmy rodzinę Ks. Biskupa Hlonda z matką na czele, reprezentanta Rządu Rzeczypospolitej Ministra Sprawiedliwości Dr. Stefana Piechockiego, posła miasta Poznania na Sejm z klubu Ch. D. dyrektora departamentu Ministerstwa Wyzn. i Ośw. Publicznego Głowackiego, delegata Prezyd. Rady Ministrów p. Pawlikiewicza. p. Wojewodę Bilskiego, marzałka Senatu Józefa Wolnego, reprezentanta. Sejmu Rzeczpospolitej posła Ks. szambelana Kaczyńskiego z klubu Ch. D. ks. posła Styczyńskiego, prezesa Korfantego, posła Rybarza. Przybyli również reprezentanci duchowieństwa sąsiednich diecezj m. in. Ks. Prałat Marchewka. Ks. Prałat Urbański, XX. Profesorowie Uniwersytetu Jagiellońskiego, oraz dełegaci wszystkich prawie organizacyj, stowarzyszeń i zwiąźków z Katowic i całego Górnego Śląska.

Punktualnie o godzinie 9 powstają obecni z miejsc przy dźwiękach organów, witając przybyłych w uroczystym pochodzie Ks. Ks. Biskupów. Przybyli dostojnicy kościelni zajęli specjalnie przygotowane dla nich fotele w stallach po lewej stronie na przeciwko uroczyście przybranego tronu J.E. Ks. Biskupa dr. Hlonda. Na przeciwko tronu zasiadł na uroczystem miejscu delegat Ojca świętego, J. E. Ks. Biskup Laurii.

Po zajęciu miejsc przez dostojników kościelnych nastąpiły uroczyste przygotowania do obrzędu konsekracyjnego. J.Em. Ks. Kardynał Kakowski wstępuje na tron wdziewając uroczyste szaty kardynalskie do spełnienia godności konsekratora. Przy bocznym ołtarz u J.E. Ks. dr Hlond wraz z dwoma biskupami współkonsekratorami: Biskupem Poznańskim Ks. Łukomskim oraz Biskupem Przemyskim Ks. Nowakiem, wdziewają również swe szaty biskupie.

Po powyższem ks. Kardynał Kakowski podchodzi do głównego ołtarza wraz z mistrzami ceremonii Ks. Prałatem Chiarlo z Nuncjatury Apostolskiej w Warszawie oraz Ks. Prałatem Kapicą. Do nich zbliża się J.E. Ks. Biskup Hlond wraz z Ks. Biskupem Łukomskim oraz Ks. Biskupem Nowakiem, którzy stale w czasie powyższych uroczystości mu towarzyszą.

Ks. Kardynał Kakowski zadaje Ks. Biskupowi dr. Hlondowi przepisane zapytania, na co otrzymuje odpowiedź. Po powyższem zostają odczytane uroczyste bulle papieskie. Po tym wstępie Ks. Biskup Hlond klęka przed konsekratorem i położywszy ręce na ewangelii, trzymanej na kolanach Ks. Kardynała, składa uroczystą przysięgę wierności i posłuszeństwa Ojcu Świętemu. Obiecuje zachować, bronić, szerzyć i powiększać wszystkie prawa i przywileje oraz cześć i powagę Stolicy Apostolskiej; wykonywać naiściślej i najsumienniej rozkazy i postanowienia Ojca Świętgo, w oznaczonym czasie (co 5 lat) odwiedzać Papieża i zdawać Mu sprawozdanie ze swego pasterzowania.

Po powyższej przysiędze uroczystej nastąpił egzamin, dokonany przez konsekratora.

MSZA SWIĘTA

W dalszym ciagu rozpoczyna się uroczysta Msza święta. Odprawił ją Ks. Kardynał Kakowski wraz Ks. Biskupem Hlondem oraz współkonsekratorarmi. Rozpoczęta została razem przy wielkim ołtarzu, poczem Ks. Biskup Hlond, wraz ze swoimi współkonsekratorami przechodzi do ołtarza bocznego. W czasie Mszy św. następuje szereg przepisanych obrzędów konsekracyjnych: Pierwszym jest odmówienie Litanii do Wszystkich Świętych, w czasie której Ks. Biskup dr Hlond upada na twarz przed konsekratorem. Następnie Ks. Biskup dr Hlond klęka przed ks. Kardynałem Kakowskim, a biskupi asystenci wkładają mu na nachyloną głowę i ramiona rozpostartą ewangelię, jako godło jarzma Chrystusowego. Moment ten jest najważniejszym z całej konsekracji. Przypomina bowiem, że władza i godność Biskupia sięga początkiem swym Pana Jezusa. W czasie uroczystości tej obecni biskupi kłada swe ręce na ewangelie, mówiąc: "weźmij Ducha Świetego" - Poczem Ks. Kardynał Kakowski namaszcza trzykrotnie głowę i ręce J.E. Ks. Biskupa Hlonda prosząc Boga, aby wszystkie błogosławieństwa Jego spłynęły na niego, aby był wiernym w wierze, nieskalanym w miłości, szczęśliwym spokoju sumienia - aby chętnie głosił Słowo Boże i wogóle godnie używał władzy nie dla swojej sławy, lecz pożytku kościoła – by dobrze rządził diecezją i nie dał się odwieść od prawdy, ani pochlebstwem ani postrachem. Co zwiąże lub rozwiąże, niech Bóg to potwierdzi". Z kolei nastąpiło poświecenie pastorału i pierścienia oraz wręczenie ewangelji, t.zw. pocałunek pokoju. Z momentem tym kończy się właściwy obrzęd konsekracji, poczem następuje dokończenie Mszy św. Przedtem jednak zostało dokonane ofiarowanie darów od społeczeństwa w tem górnika i górala – chleb i wino. Po powyższem Ks. Biskup Hlond dokańczając jednoczeście z Ks. Kardynałem Kakowskim przy głównym ołtarzu uroczyście Mszę św.

Na koniec Ks. Biskup Hlond w mitrze i z pastorałem udaje się razem z Biskupem Nowakiem i Biskupem Łukomskim przez Katedrę, błogosławiąc zebrany lud. Po powyższem nastepuje intronizacja – J.E. siada na tronie biskupim, poczem przy dźwiękach hymnu "Te Deum" podchodzi kolejno z ks. wikariuszem generalnym Bromboszczem na czele duchowieństwo diecezji śląskiej i przyklękając, całują w pierścień Ks. Biskupa, składając przez to "hommagium". Na powyższem uroczysty akt konsekracyjny zostaje ukończony. Po zdjęciu uroczystych szat opuszczają Księża Biskupi Katedrę, błogosławiąc zebrany lud.

W DOMU ZWIĄZKOWYM

Uroczystość ta wypadła imponująco. Wzorowy ład i porządek w zebranych tłumach w Katedrze dowiódł prawdziwych przekonań ludu śląskiego. Porządek w Katedrze utrzymywała policja, tworząc szpalery, soboli oraz komitet z ks. proboszcza Matheją na czele. Po konsekracji uczestnicy tejże udali się na śniadanie, poczem w pięknie udekorowane sali Domu Związkowego przy kościele św. Piotra i Pawła Ks. Biskup przyjmował liczne delegacje z województwa, przybyły celem złożenia hołdu swemu Arcypasterzowi. W pięknie przybranej sali na przystrojonym fotelu zajął miejsce Ks. Biskup poznański Łukomski i Biskup przemyski Nowak oraz inni przedstawiciele wyższego duchowieństwa. Mistrzem ceremonii był ks. Prałat Kapica z Tychów.

Jako pierwszy złożył gratulacje: Ks. I. Hlond z Poznania, który imiemiem rodziny złożył ks. Biskupowi życzenia. Ks. Hlond zaznaczył, że najwięcej z nominacji jest uradowana matka Ks. Biskupa, która podczas składalnia życzeń rozpłakała sie. Momentem bardzo wzruszajacym była chwila kiedy matka Ks. Biskuna ze łzami w oczach przystąpiła do piastującego wysoką godność kościelna syna i ucałowała pierścień biskupi. Wzruszony Ks. Bikup ucałował matkę swą w obie rece. W tym momencie z fotela powstaje Ks. Biskup Łukomskl. zaprasza sędziwą staruszkę do zajęcia jego miejsca obok syna a sam staje obok niej.

Imieniem województwa składał życzenia p. wicewojewoda Żurawski; imieniem duchowieństwa śląskiego Ks. Prałat Kapica; imieniem Uniwersytetu Jagielońskiego w Krakowie Ks. Prof. Dr. Sieniatycki; imieniem zakonów przemwiał O. Prowincjał z Panewnika; imieniem XX. Salezjanów w Polsce Inspektor Ks. A. Hlond z Warszawy. Z kolei złożył życzenia imieniem niemieckich i węgierskich Salezjanów przedstawiciel tych że, którzy przemówienia swe wygłosił w języku węgierskim i niemieckim, dziekujac Ks. Biskupowi za wychowanie młodzieży niemieckiej i węgierskiej. Imieniem dywizji śląskiej składał życzenia generał Horoszkiewicz. Naczelnik Wydziału Oświecenia p. Stach składał życzenia imieniem nauczycielstwa i dziatwy szkolnej przyczym wręczył pięknie wykonany adres hołdowinczy. Następnie składali życzenia górnicy, rzemieślnicy, hutnicy, wielki przemysł (dr Przybylski) i kupcy.

W imieniu górników przemówił p. Lubos: "Choćby się kominy waliły, szyby kreciły a kopalnie zalały, choćby nam górnikom szło jak najgorzej, to my Ciebie, Biskupie i naszej św. wiary nie opuścimy". W imieniu rzemieślników przemawiał p. Pakuła, w imieniu polskich kupców p. W. Czaplicki, w imieniu niemieckich kupców p. Klimanek. Imieniem rolników śląskich, których liczna delecja przybyła w staroświeckich stroiach ludowych, złożył życzenia p. Gajdzik. I imieniem Tow. Polek składała życzenia posłanka Szymkowiakówna, która w otoczeniu kobiet śląskich wręczyła Ks . Biskupowi piekny obraz Matki Bożej. Delegacje ludności Śląska Cieszyńskiego prowadzili ks. poseł Brzuska i ks. kanonik Londzin. Imieniem tej delegacji przemawiał góral Urbaczka z Koniakowa. Pozatem składali życzenia przedstawiciele Niemców. Delegacji Niemców przewodniczył p. Hrabia Edwin Henckel von Donnersmarc, ślubując hołd Ks. Biskupowi i przyrzekając pomoc i współpracę przy budowie Katedry. Następnie składali hołd akademicy śląscy (p. Ligenza), matki śląskie, młodzież męska, która podarowała Ks. Biskupowi obraz pędzla p. artysty malarza Konarzewskiego, kongregacje mariańskie (w Jezyku polskim i niemieckim) i III zakon św. Franciszka. Na samym końcu złożyła hołd nasza dzielna prasa przez usta p. prezesa Przybyły. Cześć naszej prasie która zawsze ręka w rękę pracuje z Kościołem katolickim.

Ks. Biskup serdecznie dziękował wszystkim zebranym. Pośród pieśni i dźwięków muzyki skończył sie akt gratulacji, świadczący o głębokiem przywiązaniu wszystkich warstw i narodowości do swego młodego Arcypasterza.

odsłon: 2614 aktualizowano: 2017-08-10 11:46 Do góry