Przemówienie w przeddzień konsekracji biskupiej przed rezydencją biskupią w Katowicach.

2 stycznia 1926.
Moi kochani Ślązacy!

Przed trzema laty, kiedy przybyłem do Was jako tymczasowy zarządca kościelny Śląska, witaliście mnie serdecznie. Dzisiaj witacie mnie nierównie serdeczniej, ale już nie jako rządcę, ale jako swego biskupa, który z łaski Boga i jego zastępcy na ziemi, Ojca św. zostałem zamianowany. Radujecie się tym goręcej, gdyż jest wśród was zrozumienie dla doniosłości faktu erekcji biskupstwa śląskiego, co jest momentem historycznym tak dla Polski, jak Kościoła katolickiego i wszechludów. Moment ten w dziejach ludzkości zapisuje się złotymi zgłoskami. Toteż Pan Prezydent Rzeczypospolitej wysyła na mą uroczystość konsekracyjną swego przedstawiciela w osobie ministra sprawiedliwości. Przybędą również przedstawiciele rządu jak i Episkopat polski.

Rozumiejąc doniosłość swego posłannictwa, właśnie przed godziną kornie klęcząc u stóp Matki Boskiej w Piekarach, błagałem o siły do pracy, jaka wśród was mnie czeka, błagałem o pomoc, świadom swej odpowiedzialności przed Bogiem za żywot wasz. Znając was z gorącego umiłowania wiary ojców waszych, mam szczere przekonanie, że mi w tej pracy będziecie pomocni.


Druk: "Gość Niedzielny", 2(1926), s. 6;
także: Dzieła, s. 145.

odsłon: 5079 aktualizowano: 2011-12-23 17:28 Do góry