Katowice, dnia 8 września 1924.
Moja droga młodzieży! A gdzieżbym chętniej przyszedł, jak do Was? Bo kogóż tak kocham, jak Was?
W kim takie pokładam nadzieje, jak w waszych sercach płomiennych? Czy jeż kroki z taką śledzę uwagą, jak wasze? A wy te uczucia moje trafnie wyczuwacie i dlatego tak się dobrze rozumiemy. Wy z zaufaniem podążacie za głosem swego Arcypasterza, a ja najzupełniej polegam na waszym duchu katolickim.
Chcecie w tej uroczystej chwili z ust moich usłyszeć jakieś słowo zachęty. Cóż Wam powiem? Powiem Wam, że macie iść naprzód, że macie róść, pomnażać swe szeregi, krzepić swego ducha, opanowywać organizacją swoją każdą miejscowość, opanowywać Śląsk cały. Chciałbym, by w każdym zakątku naszej ziemi powiewał sztandar waszej idei katolickiej. Pragnąłbym spotkać wasze karne, a wesołe szeregi wszędzie, gdziekolwiek wstąpię przy wizytacjach parafii.
A pod tym sztandarem św. Stanisława chcę widzieć nie tylko młodzież męską, ale i te liczne zastępy młodzieży żeńskiej, które po naszych gminach przemysłowych dotąd nie zostały ogarnięte przez organizacyjny ruch katolicki. Chciałbym, by młodzież żeńska z właściwym sobie zapałem chwalebnie współzawodniczyła z męską w pracy organizacyjnej, liczbą członków a przede wszystkim duchem katolickim. Liczba stanowi sumę serc, a duch tę sumę do wszystkich potęg rozmnaża. Niech was będzie wielka liczba, ale tę wielką liczbę niech potężny duch unosi do najwyższych porywów i do chwalebnych czynów.
Młodzieży, naprzód! Bogu służ!
Druk: Pamiętnik III Zjazdu Katolickiego, Katowice 1924, s. 120-121;
także: Dzieła, s. 121-122.