Przemówienie podczas otwarcia Zjazdu Prezesów i Dyrektorów diecezjalnych Instytutów Akcji Katolickiej w Poznaniu.

Poznań, dnia 11 czerwca 1931.
Streszczenie.

Po powołaniu do prezydium Ks. Prałata Tomaki z Przemyśla i p. Ludomira Pułaskiego zabrał głos J. Eminencja Ks. Kardynał Prymas.

Dostojny Mówca wita uczestników Zjazdu, którzy przybyli z wszystkich stron naszej Ojczyzny, by podzielić się zdobytymi doświadczeniami, wzajemnie pouczyć się i dowiedzieć o tym, co jest najważniejszym zadaniem w chwili obecnej i co należy czynić. Apeluje do uczestników, by obrady były szczere i otwarte, by wypowiedziano się wzajemnie bez ogródek lecz i bez wzajemnych animozji, by obrady owiane były duchem prawdziwego chrześcijaństwa, mając jedynie sprawę a nie osobiste względy na oku.

Ks. Prymas wskazuje następnie na to, że Akcja Katolicka z powodu walki jej wypowiedzianej przez różne państwa wchodzi w historię Kościoła. Analiza walk z Akcją Katolicką rządów w Hiszpanii, Włoszech oraz Litwy przedstawia się następująco:

Hiszpania. Akcja Katolicka w Hiszpanii była wielce uprzywilejowana. Szefa jej mianował sam Ojciec św. Nie wyszedł on zatem z wyboru, lecz z woli samego Papieża, który specjalnymi względami darzył Akcję Katolicką w Hiszpanii. Niestety okazały się błędy w organizowaniu tamtejszej Akcji Katolickiej. Za bardzo wiązała się ona z polityką oraz monarchią. Król, monarchia były dla niej jedyną formą rządu. Gdy monarchia runęła, i król musiał opuścić kraj, nastąpiło załamanie się Akcji Katolickiej. Jej szefa skazano na banicję. Akcja Katolicka w Hiszpanii została bez głowy.

Litwa. Bezpośrednie powody zatargu Akcji Katolickiej z rządem litewskim są inne jak w Hiszpanii. Katolicy opierali się na partii Chrześcijańskiej Demokracji, by za jej pośrednictwem i z jej pomocą przeprowadzać swoje postulaty. Spójność ta doprowadziła do tego, że na wielu miejscach identyfikowano Chrześcijańską Demokrację z Akcją Katolicką. Lecz przyszły represje polityczne, które w ostatnich konsekwencjach doprowadziły do zerwania stosunków rządu litewskiego ze Stolicą Apostolską.

Włochy. Faszyzm jest w istocie swej najgłębszej pogaństwem nowoczesnym. Walka między faszyzmem a Kościołem musiała, przyjść i będzie miała jeszcze ostry przebieg. Pozór do walki zaś dało to, że między szefami Akcji Katolickiej byli ludzie z dawniejszego obozu politycznego Popolari, który był przeciwnikiem faszyzmu.

Z powyższych wydarzeń wynika dla nas nauka, że należy za wszelką cenę unikać w Akcji Katolickiej wszelkiej działalności politycznej i łączenia się z politykami i stronnictwami, by nie ściągnąć na siebie odium odnośnej partii politycznej i nie dać pozoru do zaczepek, bądź to w chwili obecnej lub też w przyszłości. A istnieją ze wszystkich stron zakusy wciągnięcia Akcji Katolickiej do swego obozu, by wykorzystać ją jako źródło i ostoję autorytetu.

Druga sprawa, której Ks. Prymas poświęcił kilka serdecznych słów, to sprawa Statutu Akcji Katolickiej w Polsce. Słyszy się dużo utyskiwań i narzekań na ten statut. A jednak jest to jedyny statut Akcji Katolickiej, który uzyskał zatwierdzenie samego Ojca św. Uchodzi on zresztą u sfer miarodajnych za wzorowy. Gdy Episkopat Francuski zwrócił się do Sekretariatu Stanu z prośbą o wzorowy statut, Sekretariat Stanu przesłał mu statut polski. Również i w Niemczech z wielką uwagą studiuje się polski statut, który in extensa wydrukowało niemieckie historyczne czasopismo "Ecclesiastica".

Wobec tego wyróżnienia w całym świecie polskiego statutu Akcji Katolickiej nie jest czas obecnie myśleć o zmianie jego, lecz trzeba na podstawie jego pracować, zorganizować się. Zmiany i uzupełnienia przyjdą same ze siebie, gdy praktyka i życie wykaże potrzebę i nieodzowność ich.

Statut zawiera tylko najważniejsze przepisy. Zakreśla on ramy organizacyjne Akcji Katolickiej w grubych konturach dla całej Polski. W myśl tegoż statutu musi być pewna centralna władza Akcji Katolickiej dla całej Polski, i musi być ona przez wszystkich w całym kraju uznana i uszanowana, gdyż inaczej podkopuje się byt całości.

W końcu zaznacza Ks. Prymas, że istnieje pewne uczucie, jakoby Akcja Katolicka była czymś anemicznym, bezbarwnym, niezdolnym do czynu pozytywnego, że słowem słabo stoi i że niczym nie zaznaczyła się. Jest to bardzo niebezpieczny objaw, powodujący zniechęcenie, i co za tym idzie osłabienie sił duchowych.

Zważyć trzeba, że my w Polsce jesteśmy dziś jeszcze ciągle w okresie montowania maszyny. Zadaniem bieżącym jest ciągle jeszcze: techniczne zespalanie całego aparatu.

Lecz czynu trzeba! Do czynu katolickiego przejść musimy, a do jakiego, to jest zadaniem obrad obecnego Zjazdu. Przestrzegając jeszcze raz przed zniechęceniem, które może wytworzyć bierność w razie jakiegokolwiek konfliktu z czynnikiem poza Akcją Katolicką stojącym, Ks. Prymas kończy swe przemówienie życzeniem owocnej pracy.

Na prośby zaś Prezesa hr. Bnińskiego udzielił J.Em. uczestnikom Zjazdu arcypasterskiego błogosławieństwa, poczym pożegnał zebranych.


Druk: "Ruch Katolicki", 8(1931), s. 248-250;
także: Dzieła, s. 297-298. 

odsłon: 2604 aktualizowano: 2011-12-28 15:42 Do góry