Uwagi Episkopatu Polski w przedmiocie zmian Konstytucji.

Warszawa, 21 kwietnia 1931.

J.Em. Ks. Kardynał Kakowski i Ks. Kardynał Hlond w imieniu Episkopatu Polski nadesłali pp. premierowi Sławkowi, marszałkom Sejmu i Senatu, prezesom klubów parlamentarnych B.B.W.R., Stronnictwa Narodowego, Stronnictwa Ludowego, P.P.S., Chrześcijańskiej Demokracji, N.P.R., Klubowi Ukraińskiemu i Klubowi Niemieckiemu "Uwagi Episkopatu Polski w przedmiocie zmiany Konstytucji" wraz z listem poniższym:

W załączeniu mamy zaszczyt przesłać w imieniu Episkopatu Polski uwagi nasze do projektu zmiany Konstytucji, przedłożonego Sejmowi przez Posłów Klubu Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem (druk Nr 111 Sejm Rzeczypospolitej Polskiej).

Do przedłożenia powyższych uwag skłania nas troska o dobro Rzeczypospolitej, pragnienie usunięcia walk wewnętrznych i dążenie do uproszczenia stosunku Kościoła do Państwa, przez co niewątpliwie usuniemy dyskusje i nieporozumienia, niemiłe każdemu Rządowi Rzeczypospolitej i Episkopatowi.

O ile by okazała się potrzeba wyjaśnień naszych zapatrywań, służy nimi chętnie Biuro Episkopatu, Mokotowska 14.

/-/ + Aleksander Kard. Kakowski
/-/ + August Kard. Hlond
Warszawa, 21 kwietnia 1951.

Całokształt Konstytucji polskiej, interesujący w najwyższy sposób każdego obywatela Polski, nastręcza także Episkopatowi szereg uwag. W niniejszym memoriale ograniczamy się do spraw i artykułów Konstytucji, pośrednio i bezpośrednio związanych z życiem religijnym w Polsce.

Uznając życie religijne za podstawę pomyślnego rozwoju Rzeczypospolitej, uważamy za swój obowiązek i prawo przedłożyć Rządowi, Sejmowi, Senatowi oraz innym zainteresowanym czynnikom nasze uwagi i propozycje. Uwzględnienie tych postulatów, zgodnych z wiekową tradycją Polski, zabezpieczy prawidłowe współżycie Państwa i Kościoła, zapewni katolikom naturalne ich prawa w dziedzinie życia religijnego i kulturalnego, a usuwając niebezpieczeństwo tarć i walk wewnętrznych, stworzy silne podstawy spokojnego sprawiedliwego i zgodnego z głosem sumienia rozwoju życia kulturalnego w Polsce.

Przechodząc do poszczególnych artykułów w Konstytucji, bierzemy jako podstawę rozważań naszych "Wniosek Posłów z Klubu Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem w sprawie zmiany Konstytucji" (druk Nr.111, Sejm Rzeczypospolitej Polskiej).

1. Pominięcie w projekcie Konstytucji wstępnej deklaracji Konstytucji z dn. 17 marca 1921 r.: "W imię Boga Wszechmogącego itd." nie tylko zrywa z tradycją i przeszłością Polski, ale zarazem nadaje późniejszym artykułom znaczenie, na które katolicy nie mogliby się zgodzić. Wychodząc z założenia,że Bóg jest źródłem ostatecznym wszelkiej władzy, moglibyśmy po wstępnej deklaracji, uznającej wszechmoc Boga, zgodzić się na określenie, umieszczone w art. 2-im o źródle władzy, i prawie naczelnym. Bez deklaracji wstępnej o Bogu projektowany art. 2-gi nabiera znaczenia, niezgodnego z pojęciami ludzi, wierzących w Boga, i przy tym nastręcza sposobność głoszenia błędnych zupełnie zapatrywań na etykę państwową, co musiałoby doprowadzić do walk o podstawę etyki i prawa w Państwie. Wobec czego proponujemy następne brzmienie art. 2-go: "Bezpośrednim źródłem władzy Rzeczypospolitej Polskiej jest naród, prawem zaś naczelnym dobro Państwa w określeniu niniejszej Konstytucji".

2. Art. 9 pomija kwestię, wobec kogo Prezydent składa przysięgę swoją, co powinno być określone w Konstytucji.

3. W art.14 oświadczamy się za opuszczeniem wyrazów "oraz umorzenia postępowania przed prawomocnym rozstrzygnięciem sprawy w poszczególnych wypadkach". Prawo umarzania skarg, nierozstrzygniętych sądownie, wkracza w prawa osób trzecich, naraża Prezydenta na zarzuty i podejrzenie go o stronniczość, a osłabia świadomość, że sprawiedliwość wobec wszystkich winna w równej mierze mieć zastosowanie.

4. Art. 50. Uważamy za swój obowiązek już obecnie zwrócić uwagę na poważne niedomaganie, wynikające z obecnego systemu głosowania na listy, obejmujące całe państwo i uwzględniające listy państwowe. Dotychczasowe doświadczenie wykazało, że listy, układane i zatwierdzane w ostatniej chwili, tuż przed upływem terminu ich zgłaszania, nie dają wyborcom dostatecznej sposobności do eliminowania nieodpowiednich kandydatów bez zwalczenia całych list stronnictw.

Episkopat zwraca uwagę na to, że, przedkładając wyborcom katolikom nie tylko obowiązek sumienia brania udziału w głosowaniu, ale i głosowania wyłącznie na kandydatów, którzy dawać będą gwarancję zajmowania w pracy parlamentarnej stanowiska, zgodnego z zasadami Kościoła katolickiego, wobec próśb katolików wyborców o wskazówki, będzie zmuszony odradzać katolikom głosowania na kandydatów nieodpowiednich, konsekwencją zaś tego stanowiska być może pomijanie całych list, na których wśród kandydatów odpowiednich są kandydaci niewłaściwi. Episkopat już obecnie prosi o uwzględnienie tej trudności w ordynacji wyborczej i o uchwalenie takiej, która by dozwalała na pominięcie poszczególnych kandydatów bez równoczesnego zwalczania całych list i sądzi, że droga ta prowadzi do zdrowego rozwoju Państwa polskiego.

Konsekwentnie Episkopat oświadcza się za zniesieniem list państwowych, które jeszcze mniej podlegają wpływowi wyborców i tym samym ograniczają swobodę wyborów.

Nie mniej uważamy, że stosunkowe prawo wyborcze nie ułatwia stworzenia stałej większości parlamentarnej, koniecznej do zachowania stałości rządów, jak i jednolitości ustawodawstwa.

5. Do art. 51. stosujemy analogiczne uwagi swoje co do art. 50.

6. Do art. 64. Ustawy, obowiązujące w Polsce, lub uchwalone przez ciała ustawodawcze, mogą; być sprzeczne z Konstytucją wobec braku, stałego trybunału, który miałby prawo orzekania, czy i w jakiej mierze ustawa narusza postanowienia Konstytucji. Wobec czego utworzenie takiego stałego trybunału uznajemy za niezbędne.

7. Do art. 66. Pozbawienie Senatu inicjatywy ustawodawczej nie odpowiada godności tej izby, wychodzącej także z powszechnego głosowania oraz mianowania Prezydenta Rzeczypospolitej, i doświadczeniu życiowemu jej członków.

8. Do art. 71. Mamy przed sobą dwa druki wniosku, o którym mówimy. W jednym druku czytamy: "Dekrety te mogą dotyczyć", w drugim zaś: "Dekrety te nie mogą dotyczyć" - "zmiany Konstytucji". Ani na chwilę nie chcemy przypuścić, żeby wniosek projektował nadanie Prezydentowi zmieniania Konstytucji, co też potwierdza, dalszy ciąg tego artykułu, w którym czytamy: "Ustawa może upoważnić Prezydenta Rzeczypospolitej do wydawania dekretów z mocą ustawy w czasie i zakresie przez tę ustawę wskazanym, jednakże z wyjątkiem zmiany Konstytucji".

9. Art. 129. Artykuł ten proponujemy w następującym brzmieniu: "Religia rzymsko-katolicka wszystkich obrządków, będąca religią przeważającej większości narodu, zajmuje w państwie naczelne stanowisko. Urzędowe nabożeństwa państwowe odbywają się w kościele katolickim.

Kościół rzymsko-katolicki wszystkich obrządków rządzi się własnymi prawami. Stosunek państwa do Kościoła określa, układ ze Stolicą Apostolską, ratyfikowany przez Sejm.

Państwo przyznaje skutki cywilne małżeństwu zawartemu według przepisów katolickiego prawa kanonicznego i uznaje, że właściwym sądem do orzekania w sprawach takiego węzła małżeńskiego jest sąd duchowny".

Wzmianka o wszystkich obrządkach Kościoła katolickiego wynika z Konkordatu, który wszystkie obrządki traktuje jako jedną całość Kościoła katolickiego i zabezpiecza przed błędami przeszłości, traktującej w Polsce niejednakowo różne obrządki Kościoła katolickiego.

Nie wspominamy o naczelnym stanowisku "wśród równouprawnionych wyznań", aby nie mieszać religii katolickiej z innymi wyznaniami.

Sprawa małżeństwa katolickiego ogólnie wprawdzie jest uwzględniona w art. l-m Konkordatu. Stwierdzenie jednak ponowne praw katolickiego małżeństwa w Konstytucji stanowić będzie podstawę dla prawa małżeńskiego i uchroni Polskę przed ciężką walką na tym tle, która musiałaby powstać, gdyby społeczeństwu katolickiemu chciano narzucić prawo małżeńskie, nie zgodne z powyższą zasadą.

10. Do art.130. Proponujemy następujące brzmienie tego artykułu: "Kościoły i wyznania mniejszości religijnych, zarejestrowane przez Państwo, rządzą się własnymi ustawami, których zatwierdzenie podlega Państwu.

Niezarejestrowanym dotąd wyznaniom państwo nie odmówi zarejestrowania i zatwierdzenia ustaw o ile ich urządzenia, nauka i ustrój nie są przeciwne porządkowi publicznemu i obyczajności publicznej.

Stosunek Państwa do tych kościołów i wyznań będzie ustalony w drodze ustawodawczej po porozumieniu się z ich prawnymi reprezentacjami".

11. Do art. 155 uważamy za konieczne dodać drugi ustęp tej treści: "Każdy obywatel ma prawo kształcić i wychować swoje dzieci w szkole powszechnej przez nauczycieli tego samego co dzieci wyznania. Wyjątki konieczne ze względu na zbyt małą liczbę dzieci danego wyznania lub na brak odpowiedni sił nauczycielskich określi osobna, ustawa".

Zasadniczo stoimy, jak zawsze tak i obecnie, na stanowisku szkoły wyznaniowej. Obecny typ szkolnictwa dopuszcza taką anomalię, że w tej samej szkole podczas jednej lekcji uczy się religii, a podczas drugiej zwalcza się zasady religijne, głosząc np. materialistyczny światopogląd. Szkoła wyznaniowa odpowiada rzeczywistym potrzebom i pragnieniom społeczeństwa katolickiego i zgodnie z zasadami sprawiedliwości czyni zadość pragnieniom nie tylko Kościoła katolickiego, ale i innych wyznań. Gdy np. żydom traktatem o mniejszościach nagrodowych przyznano prawo do szkoły wyznaniowej żydowskiej, katolicy mają prawo żądać tego samego dla siebie.

Do art.157. Proponujemy w artykule tym skreślić wyrazy, "utrzymywanym w całości lub w części przez państwo lub ciała samorządowe".

Wychodzimy z założenia, że szkolnictwo całe a zatem i prywatne powinno być jednolite, stąd także prywatne szkoły powinny mieć naukę religii. 


Druk: "Prąd", 20(1931), s. 271-275;
także: Dzieła, s. 292-296. 

odsłon: 4083 aktualizowano: 2011-12-28 15:49 Do góry