Przemówienie konkluzyjne na Kongresie Mariańskim w Krakowie.

Z okazji 1500-lecia Soboru Efeskiego.
Kraków, dnia 12 kwietnia 1931.

Być może, że nikt nie uświadamia sobie znaczenia i doniosłości Kongresu, który się kończy, znaczenia obchodu, w którym Polska katolicka uczcić pragnęła rocznicę efeską, wysnuwając z tego obchodu wszystkie ideowe i praktyczne wnioski dla swego życia.

Efez skrystalizował Chrystologię; Efez odparł ostatni zamach na bóstwo osoby Chrystusowej; z Efezu Chrystus idzie w świat, jako Bóg-człowiek. I ten Chrystus, tak nie umniejszony, ten Chrystus ewangeliczny, On stał się ośrodkiem kultury światowej, stał się narodów szczęściem, stał się Europy w niebezpieczeństwie przewodnikiem i ten Chrystus nie umniejszony, efeski, ten Chrystus i w przyszłości ludzkości przewodniczyć będzie, jako jedyna droga, jedyne prawo, jedyne światło.

Obchód krakowski, a raczej polski zamykamy, jako obchód ku uczczeniu tej rocznicy, niosąc w życie narodu tego Chrystusa Efeskiego. Idąc za Chrystusem i Najśw. Maryją Panną w życie, przekonani jesteśmy, że ten cud Opatrzności, który stał się nad Polską, ten cud, że Polska wskrzeszona została do nowego bytu, że ten cud rozmnoży się w życiu narodu i że uwieczni się i udoskonali naród polski ku chwale Chrystusowej i Najświętszej Maryi Panny.


Druk: Księga Pamiątkowa Kongresu Mariańskiego, który się odbył z okazji jubileuszu 1500-lecia Soboru Efeskiego, Kraków 1932, s. 130;
także: Dzieła, s. 292. 

odsłon: 3998 aktualizowano: 2011-12-28 16:15 Do góry