Dzień Uniwersytetu Katolickiego Lubelskiego.

Poznań, dnia 29 stycznia 1931.

Nie jest do przeprowadzenia uzdrowienie społeczeństwa bez uzdrowienia myśli w tych warstwach, które przodują. A one po większej części odbiegły od prawdy. Chora umysłowość i błędne teorie, zastosowane do życia, zepchnęły ludzkość z normalnego toru rozwoju, skazując ją na niepokój i wstrząsy. Niesprawiedliwość społeczna, ucisk narodowościowy, bezkarność i samowola w życiu państwowym, rewolucje, wywroty, bolszewizm wyprowadzają swój początek z fałszywych poglądów na świat.

Trwała naprawa stosunków zależy przeto w wielkiej mierze od odnowienia myśli współczesnej, czyli od wychowania inteligencji w zdrowych zasadach naukowych. Lepszą wiedzą i wyższą inteligencją należy pokonać fałsze świat obiegające i doktryny będące podstawą dzisiejszych chorych form życiowych. Socjologia i polityka, życie całe oprzeć się musi na zdrowej filozofii i prawdzie.

Bez tężyzny myślowej i wysokiej, nauki nie ma katolickich działaczy, wodzów, polityków; nie ma katolickich myślicieli, katolickiej literatury, katolickiej prasy, nie ma oddziaływania na umysłowość współczesną; nie ma katolickich profesorów, nauczycieli, katolickiego wychowania, nie ma katolickiego jutra.

Z tych myśli zrodziły się w dawnych wiekach, jako jeden z najwspanialszych tworów katolicyzmu, pierwsze uniwersytety - i z tych samych myśli powstały spontanicznie w dziewiętnastym wieku, obok uniwersytetów państwowych, wszechnice katolickie. Ich zadania nie ograniczają się do przysposabiania młodzieży do kilku zawodów. Mają one być przede wszystkim twórczymi ośrodkami kultury katolickiej, akademiami filozofii i myśli chrześcijańskiej, latarniami morskimi o wielkiej potędze zbawczego światła wśród nowoczesnych mroków duchowych. Tej funkcji nie spełni kilka katedr zajętych przypadkowo przez katolickich profesorów na wszechnicach, dostępnych nawet najradykalniejszym kierunkom myślowym.

Z tych i innych względów do najszczęśliwszych dla katolicyzmu polskiego pomysłów i wydarzeń zaliczam powstanie katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Było to pociągnięciem bardzo śmiałym, ale nadzwyczajnej doniosłości dla kształtowania się umysłowości polskiej.

W niełatwych warunkach zdobywał sobie Uniwersytet Lubelski zaufanie społeczeństwa. Odważył się zaraz na wielki program, który konsekwentnie i nieustraszenie w czyn wprowadza. Wykazać się może budzącymi podziw postępami i wynikami a z roku na rok pomnaża swe zdobycze i swą powagę.

Mimo wszelkich trudności Uniwersytet Lubelski musi się w dalszym ciągu rozwijać i jak najprędzej uzupełnić fakultetem filozofii chrześcijańskiej. Jego znaczenie i wpływy muszą rość i potężnieć musi jego powaga, jego atrakcja. Jak w innych krajach, tak i u nas ustać muszą uprzedzenia, zastrzeżenia, i obojętność w stosunku do Uniwersytetu katolickiego, a natomiast cały naród, a przede wszystkim duchowieństwo, powinno mu udzielać chętnego i stałego poparcia.

Wszędzie wszechnice katolickie napotykają na trudności, zwłaszcza pod względem finansowym. Wszędzie stoją ofiarnością i solidarnością katolicką. Wszędzie dla popierania ich powstają fundacje, czynią się zapisy, tworzą się organizacje przyjaciół i stałych dobrodziejów. Od kilku lat wszędzie zaprowadza się "Dzień Uniwersytetu Katolickiego" jako dzień wytężonej propagandy i ofiary po wszystkich Diecezjach i parafiach.

W roku ubiegłym także Episkopat polski powziął jednomyślną uchwałę, że w drugie święto Zesłania Ducha Św. w całym kraju obchodzić się będzie na rzecz Uniwersytetu Lubelskiego dzień modlitwy, propagandy i ofiary.

Obchód ten zaprowadzam niniejszym także w tutejszych archidiecezjach. Należy go w czas zapowiadać i starannie przygotowywać. Kazania w ten dzień wygłosić można w łatwym i naturalnym nawiązaniu do uroczystości Zesłania Ducha św. o prawdziwej mądrości, której szkołą są uniwersytety katolickie. Należy wskazać na potrzeby Wszechnicy Lubelskiej i zachęcić do popierania jej zadań. Składki kościelne tego dnia przeznaczone są na ten cel.

W miastach polecam zorganizować zbiórkę uliczną i urządzić akademie i odczyty, w czym niewątpliwie liczyć można na inicjatywę i współpracę akademików i inteligencji katolickiej. Po materiały i wyjaśnienia zwrócić się można do Kancelarii Uniwersytetu Lubelskiego w Lublinie.


Druk: "Miesięcznik Kościelny Archidiecezyj Gnieźnieńskiej i Poznańskiej", 2(1931), s. 21;
także: Dzieła, s. 285-287. 

odsłon: 3805 aktualizowano: 2011-12-28 16:03 Do góry