W sprawie przebudowy Seminarium Gnieźnieńskiego.

Poznań, 1 III 1928.

W kilku miesiącach zamieniło się dawne Seminarium Gnieźnieńskie w gmach o imponujących rozmiarach i o szlachetnych liniach architektonicznych. Nowe życie wstąpiło weń z przybyciem 85 alumnów, oddanych wytężonej pracy naukowej i niemniej poważnej pracy wewnętrznej pod kierownictwem dobranego grona przełożonych, na czele którego jako Regens stoi Przew. ks. prof. dr Żychliński.

Z wdzięcznością podnoszę, że wytężonym zabiegom J. E. Najprzew. ks. Bpa Laubitza zawdzięczamy, iż dokonano rozbudowy w stosunkowo bardzo krótkim czasie i nim uległy dotkliwej zwyżce ceny materiałów i płace robotników.

Szczególne uznanie wyrażam także tym księżom Proboszczom, którzy chętnie zastosowali się do mej odezwy z dnia 3 września r.u. Niektórzy z nich pospieszyli mi nawet z obfitszą pomocą stawiając do dyspozycji własne fundusze i nadsyłając od parafian swoich datki przewyższające normę podaną w mej odezwie. Serdecznie im za to dziękuję.

Nie wszyscy jednakże uiścili się w zupełności z zeszłorocznego seminaristicum i nie wszyscy nadesłali mi ofiary od parafian, o które prosiłem. Wzywam ich, by zaległości uregulowali do 1 maja bież. roku.

Mamy jeszcze przeszło 200.000 zł do spłacenia za roboty już wykonane, a całkowite wykończenie gmachu i wewnętrzne urządzenie będzie wymagało dalszych poważnych funduszów. Tym stanem rzeczy jestem zmuszony: 1) nałożyć także na rok 1928 wszystkim beneficjatom obu Archidiecezji kanoniczną daninę Seminaristicum w wysokości 3% (zamiast zeszłorocznych 5%) od ustalonych dochodów; 2) Zażądać od wszystkich parafii także za rok 1928 ofiary na przebudowę seminarium, obliczonej po 6 groszy od wiernego. Ofiarę tę można zebrać drogą kolekty, odezwy do zamożniejszych parafian itp.

Stwarzamy w Gnieźnie placówkę kościelną która zgodnie z tradycjami stolicy Prymasowskiej, będzie wywierała silny wpływ na życie katolickie przyszłych pokoleń. Warto dla takiego dzieła ponieść ofiarę, która świadczyć będzie o tym, że w przełomowej chwili naszych dziejów kler wielkopolski rozumiał zadania i potrzeby Kościoła, nie szczędząc mu chętnego poparcia. 


Druk: "Miesięcznik Kościelny Archidiecezyj Gnieźnieńskiej i Poznańskiej", 3(1928), s. 16;
także: Dzieła, s. 202. 

odsłon: 4013 aktualizowano: 2012-01-09 15:21 Do góry