Z przemówienia w Szkole Oficerskiej w Bydgoszczy.

5 marca 1927.

Pierwsze karty dziejów Stolicy prymasowskiej mówią o wojsku i o krzyżu św. Tam, gdzie walczono za Polskę, i w imię Polski, tam też stawiano kościoły. Miecz Mieczysławów i Chrobrych na przestrzeni dziejów łączy się z historią Kościoła.

Dziś, gdy powstała Polska, uchwyciliście w ręce wasze zwycięski miecz i znów jesteście przedmurzem chrześcijaństwa oddzielając dziki wschód od zachodu.

Cieszę się, że tak serdecznie witają mnie przedstawiciele tej młodej armii polskiej, która już zdołała okryć się sławą i wawrzynami, a która nie pozwoli ani piędzi ziemi wydrzeć nam. Armia polska - to armia nasza.

Bolało mnie okrutnie, gdy na ulicach Krakowa strzelano do żołnierza. Bardziej mnie to bolało, gdy z tłumu wołano: "my wam pokażemy!". Kochani żołnierze! nie ma tu obcych i my i wy jesteśmy jedno, jesteście naszym sercem, naszą duszą. Gdy o potędze Polski myślę, to o Was mówię. My zbrojna Polska - to wy jesteście. Cieszę się wielce, że pierwszy wieczór wśród Was w Bydgoszczy spędzam. Chlubą jest dla mnie spożyć wśród Was ten żołnierski obiad, Niech żyje bohaterska armia polska!


Druk: "Dziennik Bydgoski", 54(1927), s. 2;
także: Dzieła, s. 174. 

odsłon: 5530 aktualizowano: 2012-01-09 16:36 Do góry