Kielce, dnia 14 maja 1939.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Z radością jechałem do Kielc, jak z radością i podniesieniem na duchu jedzie się dzisiaj przez Polskę, która rozmodlona przed ołtarzami i kapliczkami Maryi w obliczu grożącego niebezpieczeństwa zamieniła się jakby w jeden obóz warowny, gdzie każdy Polak żołnierzem, a każda Polka kapłanką ducha patriotycznego, poświęcenia dla ojczyzny i cnót narodowych.
W taki to piękny czas majowy przybywam do Kielc, do miasta, które jak je określił w swym powitalnym przemówieniu Jego Prezydent - jest katolickie, jest kościelne, jak katolickimi, kościelnymi są wszystkie nasze miasta, a zwłaszcza miasta biskupie, w których wiara ta przybrała hierarchiczne formy i biskup stał się w nich ośrodkiem życia, a lud, oświecony przez kapłana, mężny i pełen zapału religijnego.
Dziękuję za powitanie, jakieście mi zgotowali. Dziękuję Wam za entuzjazm i zapał religijny. Przyjmuję to powitanie jako wyraz Waszego hołdu i Waszej czci złożonej nie mnie, lecz tej godności, którą piastuję, a którą Polska zawsze ceniła i otaczała czcią. W Prymasach swoich wyczuwała bowiem tych, którzy szli zawsze przed narodem, pobudzając go do czynów szlachetnych, a w chwilach ciężkich doświadczeń podtrzymywali, by na duchu nie upadał, by w rozpacz nie wpadał, by wierzył w nadejście dnia zmartwychwstania.
Wyszliście na moje spotkanie ze sztandarami. Stójmy przy katolickim sztandarze wiary i wnośmy go w całe życie polskie. Niech wiara Chrystusowa przepoi wszystkie nasze poczynania, niech one wszystkie będą przepojone duchem Chrystusowym.
Idą pod tym sztandarem Chrystusowym ojcowie i matki katolickie. Idzie pod nim nasza młodzież. Idzie pod tym sztandarem żołnierz polski, bo na niego przysięgał, że Ojczyzny bronić będzie.
Ślubowaliśmy Polsce wszyscy. Pod tymi sztandarami w dniach próby wywalczymy Polsce jej znaczenie, należne jej miejsce. Polska staje się dzisiaj ośrodkiem zainteresowań. Stoi na posterunku wschodnim jako jedyny apostoł Chrystusowej myśli. Polska Chrystusowa oblężona przez niewiarę ze Wschodu i Zachodu spełnia swoje zadanie - broni wiary. Przywraca Europie świadomość, że z wiarą Chrystusową trzeba iść w przyszłość. Polska oblężona przez niewiarę broni się, broni się wiarą Chrystusową - niczym są dla niej mity pogańskie, na wartościach duchowych chcemy naszą przyszłość oprzeć. Wiara, wierność Chrystusowi daje nam tę siłę, tężyznę, którą dzisiaj wszyscy podziwiają. Nauka Chrystusowa tworzy nasze rycerstwo, daje nam szacunek narodów, jest nam zapewnieniem,że gdyby nam wypadło skrzyżować miecze, wyjdziemy z tej walki zwycięsko, jako obrońcy wiary. Pospolite ruszenie umundurowane i nie umundurowane, te hymny entuzjazmu, jednolitość i pewność siebie, rozkosz wiary w Polskę chrześcijańską, ufność w opiekę Boga, w naród i wielkość własnego państwa są naszą siłą.
Za chwilę odprawimy razem majowe nabożeństwo za wielkość i potęgę Polski, za zgodę i pokój narodów. Módlmy się aby Bóg błogosławił w wielkich chwilach i Opatrzność szła z nami dziś i poprzez wieki.
Druk: "Głos katolicki" 21(1939), s. 247-248;
także: Dzieła, s. 656-657.