Przemówienie podczas przywitania Legata Papieskiego ks. Kard. Franciszka Marmaggiego na Synodzie Plenarnym.

Częstochowa, Jasna Góra, dnia 24 sierpnia 1936.
(tł. z języka łac.)

Najdostojniejszy Ojcze św. Legacie! Niebios wyroki do nas cię przywiodły. Ledwie bowiem zakończyłeś zaszczytne posłannictwo Nuncjusza w naszym kraju, ledwie Namiestnik Chrystusa wyznaczył Ci poczesne miejsce w Świętym Kolegium Purpuratów, a już przyodziany największą godnością Legata znowu do nas przybywasz, bliski i drogi nam wspomnieniami niedawnych lat. Do swej świętej stolicy powołuje Cię w ważnych sprawach Kościoła w Polsce ta sama Jasnogórska Pani, która z lubością niegdyś w ojczystym Twym grodzie słuchała Twych chłopięcych modlitw i cieszyła się z eucharystycznych wzlotów Twej gorącej duszy.

Ojciec św. włożył obowiązek niewymownie ciężki na Twe barki. W obecnej dobie bowiem nad światem zawisły ciemne chmury, grożące zagładą wierze i kulturze chrześcijańskiej. Biskupi całej Polski starają się pokrzepić umysły wiernych tą mocą, przez którą niezłomni w wierze, nieskazitelni w obyczajach, mogliby służyć dobru Ojczyzny i zdecydowanie odpierać zakusy wrogich nauk i niegodnych poczynań, mogących pogrążyć świat cały w przepaść zniszczenia.

Zebrali się przeto w tej twierdzy Bogarodzicy Biskupi wszystkich obrządków wraz z wybranymi kapłanami tak świeckimi jak i zakonnymi, aby pod Twoim światłym przewodnictwem radzić i ustanowić prawa, mające na celu rozwój i wzrost wiary i Kościoła, pożytek narodu i dusz zbawienie oraz pomyślność Rzeczypospolitej.

To świetne Zgromadzenie czyż nie przypomina nam owego wspaniałego zdarzenia, które miało miejsce przed trzema prawie wiekami, kiedy to nieliczne grono zakonników i garstka załogi w tych świętych murach zamknięta i pomocą Błogosławionej Dziewicy wsparta, przez podziwu godną wiarę i nieugięte męstwo przywróciła ufność narodu, wywalczyła dla wiary dni spokojne i wolnością obdarowała Ojczyznę?

Skoro Ciebie, najdostojniejszy Ojcze św. Legacie, już po drodze uroczyście witali Biskupi, przedstawiciele województw, armii, miast, duszpasterze i czarnej lecz pięknej Bogarodzicy Stróże - Ojcowie biali i nieprzeliczone tłumy wiernych, w Tobie widząc czci najgodniejszą Osobę Ojca św., skoro w imieniu zgromadzonych Ojców na początku Synodu Plenarnego inny Książę Purpurat wymowniej i piękniej Cię pozdrowi, przystoi mi jako kardynałowi, któremu Namiestnik Chrystusowy opiekę nad tym świętym miejscem powierzył, powitać Cię bardzo serdecznie i godnie na progach bazyliki.

Za Ciebie i za Twe posłannictwo wzniesiemy gorące modły do Królowej Korony Polskiej. Ty zaś, nim wkroczysz do kaplicy, stanowiącej misterium polskiego kultu maryjnego, ulegając naszej prośbie, udziel nam błogosławieństwa w imieniu Ojca św., który w tym najświętszym przybytku trwał częściej w głębokiej modlitwie, przeznaczony opatrznościowo przez Ducha św. i Jego Niepokalaną Oblubienicę na Stolicę Piotrową.


Druk: N. Cieszyński, Roczniki Katolickie za rok 1937, t. 14, s. 184-185;
także: Dzieła, s. 544. 

odsłon: 2295 aktualizowano: 2012-02-28 10:39 Do góry