Wywiad: O społecznych ideałach katolickich.

W rozmowie ze sprawozdawcą wiedeńskiej Reichpost w Wiedniu wypowiedział ks. kardynał A. Hlond, wracając z Lublany, następujący pogląd o społecznych pracach katolickich sfer w Polsce:

"Po odzyskaniu niepodległości zajęci byliśmy przez szereg lat organizowaniem hierarchii kościelnej, która zwłaszcza w dawnym zaborze rosyjskim właściwie, nie istniała. W owych latach mogliśmy się tylko niewiele zaprzątać zagadnieniami społecznymi. Aby odrobić to zaniedbanie, spowodowane przez ówczesne stosunki, utworzyłem w porozum mieniu z Ojcem św. grupę naukowo przygotowanych fachowców pod nazwą Rada Społeczna przy Prymasie Polski, a Rada ta jest ściśle związana z moją osobą i mam bezpośredni wpływ na jej czynności. Jej członkowie opracowują cały zakres katolickiej socjologii w dwu seriach publikacji. Jedna jest utrzymana na poziomie naukowym z przeznaczeniem dla sfer wykształconych, a druga zaznajamia z tymi problemami ludność włościańską i robotniczą przy pomocy małych popularnych broszur, które pojawiają się od czasu do czasu. Ponadto ogłaszamy konkursy na tematy społeczne. Zapoczątkowaniem pracy, podjętej przed dwoma laty, było okazałe wydanie encykliki OUADRAGESIMO ANNO w brzmieniu łacińskim i polskim a z moją przedmową, w której wyłożyłem cele całego przedsięwzięcia i mój do niego stosunek.

O Polsce trzeba stale pamiętać, że posiada ludność w przewadze rolniczą. Ale także w tej dziedzinie istnieją liczne zagadnienia społeczne. Przeprowadzamy dosyć głęboko sięgającą reformę rolną, ale bez wstrząsów, które nastąpiły w innych krajach. Znaczniejszy przemysł posiadamy tylko w jednej dzielnicy, która w porównaniu z całością obszaru państwowego jest jednak niewielka. Dlatego też kwestia robotnicza nie ma u nas tej ostrości, jak gdzie indziej, a przede wszystkim: polski robotnik nie jest komunistą.

Stanowa organizacja państwa taka jak ją realizuje u siebie Austria, w naszej nowej konstytucji jest tylko z lekka zaznaczona. Musimy przede wszystkim przeprowadzić szeroką akcję uświadomienia, a następnie pozyskania mas, zanim będziemy mogli podjąć budowę państwa korporacyjnego. Reforma społeczna, tak potrzebna, musi być przede wszystkim w ten sposób przygotowana, że wychowa się ludzi na obywateli w nowym duchu. Musi się obudzić sumienie społeczne, wytworzyć nastrój dla nowych form życia państwowego. Jeżeli ludzie czują się obco w nowych formach, to mimo nowych form nie są dobrymi obywatelami. Jest obowiązkiem katolika, aby się w swym wewnętrznym samopoczuciu, w swym sumieniu dostroił do nowych form.

Rozwój ustroju korporacyjnego w Austrii śledzimy z największą uwagą jako konkretny wzór państwa stanowego i gorąco życzymy jej, aby swą przebudowę ustrojową szczęśliwie doprowadziła do końca. Czynimy to nie tylko my, ale cały świat i to z największym zainteresowaniem.


Druk: "Dziennik Bydgoski" z dn. 9 lipca 1935;
fragmenty: "Głos mazowiecki" z dn. 10 lipca 1935;
także: Dzieła, s. 495-496. 

odsłon: 3537 aktualizowano: 2012-02-28 17:06 Do góry