Instrukcja: W sprawie chórów kościelnych.

Poznań, dnia 9 marca 1934.
L.dz. 973/Pr.

Motu proprio Piusa X o muzyce kościelnej zaleca proboszczom i rządcom kościołów, by conajmniej przy kościołach parafialnych zakładali kółka śpiewacze, czyli chóry kościelne. Wielkie i zaszczytne jest zadanie chórów, bo zdobiąc artystycznymi pieśniami liturgię i nabożeństwa, podnoszą powagę i urok obrzędów, budują wiernych, budzą pobożność, zwiększają chwałę Bożą.

Od kilku lat zaznaczył się u nas i w tej dziedzinie religijnej żywy ruch. Mnożą się chóry kościelne. Obok początkujących mamy już zespoły śpiewacze o wysokim artystycznym poziomie. Z rozwojem kościelnego ruchu śpiewaczego wyłoniły się różne kwestie, które wymagają jednolitego ujęcia i autorytatywnego załatwienia. Skąd następujące zarządzenia:

l) Chóry kościelne, służąc kultowi bożemu, powinny być organizacyjnie złączone z parafią. Nie podpadają one pod prawo o stowarzyszeniach ani pod nadzór władz państwowych. Powinny mieć statut, zatwierdzony przez Ordynariusza i podlegać rządcy parafii, od którego zależą i który może je rozwiązać.

2) Duszpasterze otoczą chóry kościelne pieczołowitą życzliwością, doceniając ofiarną służbę śpiewaków i kierownika chóru, nie szczędząc im zachęty i poparcia.

3) Jakkolwiek nie każdy chór będzie mógł stanąć zaraz na wysokim poziomie artystycznym, należy zawsze, nawet w skromnych warunkach, wykonywać muzykę starannie dobraną i odpowiadającą przepisom wspomnianego na wstępie Motu proprio.

4) Wykonywanie śpiewów liturgicznych podczas nabożeństw należy zasadniczo do parafialnego chóru kościelnego, uznanego przez rządcę Kościoła. To odnosi się także do wypadków, gdy parafianie z okazji ślubu, pogrzebu lub Mszy świętej za nich odprawianej pragną udziału chóru za osobnym wynagrodzeniem. W takich warunkach interesanci wpłacają wynagrodzenie chórowe w biurze parafialnym, które je oddaje dyrygentowi do rozdziału między członków chóru.

5) W razach wyjątkowych może rządca kościoła pozwolić, by na pewnych nabożeństwach wystąpił chór niekościelny lub artyści spoza chóru kościelnego. Muszą to atoli być występy rzadkie i bez wynagrodzenia a zawsze należy poprzednio zbadać, czy utwory przeznaczone do wykonania odpowiadają przepisom wzmiankowanego Motu Proprio.

6) Dopóki w parafii nie powstanie właściwy chór kościelny, może się rządca kościoła zgodzić na to, by śpiewał chór niekościelny. Warunkiem tego dopuszczenia jest dobra opinia chóru pod względem religijnym i moralnym. W takich wypadkach powinny chóry niekościelne stosować się ściśle do przepisów statutowych chórów kościelnych.

7) Zakup muzykaliów pokrywa zazwyczaj Kasa kościelna. Stanowią one własność kościoła i tworzą skatalogowaną bibliotekę muzyczną, będącą pod kierownictwem dyrygenta chóru lub organisty.

8) Ponieważ rozwój artystyczny chóru zależy od doboru dyrygenta i od jego fachowości, powinni dyrygenci sami pracować nad własnym doskonaleniem się w tym pięknym zawodzie i od czasu do czasu brać udział w rocznych kursach dokształcających, które się w miesiącach wakacyjnych odbywają w Gnieźnie i Poznaniu dla organistów i dyrygentów. Kursy te kończą się rekolekcjami zamkniętymi.

9) Zalecam urządzanie dekanalnych zjazdów dyrygentów i organistów z udziałem Ks. Dziekana i duchowieństwa dekanalnego, jak się to już tu i tam wprowadzać zaczęło.

Takie zjazdy mogą się składać

a) z części kościelnej, obejmującej występ organowy, produkcję miejscowego chóru kościelnego, egzortę jednego z księży, wystawienie Najśw. Sakramentu ze śpiewami liturgicznymi chóru, błogosławieństwo i repozycję, wspólny śpiew polski i okazję do spowiedzi świętej;

b) z części fachowej, polegającej na zebraniu w salce z wykładami z dziedziny liturgicznej i muzyki kościelnej, z omówieniem ważniejszych aktualnych spraw z tej dziedziny i z dyskusją.

10) Uważam za konieczne, by dyrygenci chórów i organiści abonowali wychodzący w Poznaniu miesięcznik Muzyka Kościelna (70 groszy na miesiąc). Bez tego kontaktu z religijnym ruchem muzycznym niepodobna utrzymać się na poziomie fachowym.


Druk: "Miesięcznik Kościelny Archidiecezyj Gnieźnieńskiej i Poznańskiej" 4(1934), s. 82-83;
także: Dzieła, s. 409-410. 

odsłon: 5911 aktualizowano: 2012-03-05 16:26 Do góry