Przemówienie radiowe "Nie zginęłaś Polsko".

Watykan, dnia 28 września 1939.

Moja Polsko męczennico!

Padłaś ofiarą przemocy, broniąc z poświęceniem bez granic świętej sprawy swej niepodległości. Z obowiązku dziejowego wywiązałaś się ze wspaniałą wielkością ducha. Więc stoisz w obliczu narodów w purpurze męczeństwa, z czystym sumieniem, w chwale wielkiej. Choć w gruzach, choć w strzępach, choć przez obcych zajęta, jesteś przedmiotem powszechnej czci, podziwu, współczucia. Swym tragicznym losem budzisz sumienie świata.

Więc otuchą i nadzieją krzep swego ducha. Nie jesteś martwicą, lecz narodem młodym, prężnym, zahartowanym na cierpienie, nieśmiertelnym. Losu koleje są zmienne, a bytowanie twoje wieczne. Potop odpłynie. Z nową a niedaleką jutrzenką swobody, o którą z nami modli się świat chrześcijański, nastanie okres długiego pokoju i największej twojej chwały. Odnowisz się wtedy w pełni bujnego życia, podźwigniesz się na wyżyny dotąd nie osiągnięte, odbudujesz piękniej swą stolicę, swe miasta i sioła, swe kościoły i gospodarstwa. Szkody odrobisz mocarnym wysiłkiem, który pokoleniom da krzepkość i tężyznę.

Rodacy w kraju! Zachowajcie swą godność i spokój. Zwalczajcie naokoło siebie małoduszność i odrętwienie. Po zakończonych walkach rycerskich unikajcie strat niepotrzebnych: każde życie polskie jest dzisiaj droższe niż kiedykolwiek. I już się zabierajcie w miarę możności do odbudowy, do naprawy szkód, do uprawy roli, do wytwórczości. Już budujcie nową Polskę. Miejcie wiarę w siebie i w przyszłość narodu. Zaniechajcie politycznych sporów i rozgrywek. Nie pora na oskarżanie się, na tropienie winowajców i utrwalanie dawnych podziałów. Nowa Polska będzie należała do wszystkich, bo wszyscy o nią walczyli lub cierpieli; wszystkich będzie potrzebowała i wszyscy będą w jej służbie. W duchu zgody pomagajcie sobie nawzajem w kraju i na uchodźstwie, zapominając byłe różnice, nieporozumienia, urazy. Wspólny musi być wysiłek i zgodny czyn, by przetrwać. Miłujmy się, szanujmy się, bądźmy sobie braćmi. Na emigracji wymaga tego także honor polski.

Ziemie nasze będą bardzo zagrożone niewiarą. Oby nie spustoszyła życia polskiego. Spodziewam się, że żadne bezbożnictwo nie zapuści korzeni w ziemi przesiąkniętej krwią długich pokoleń bojowników o ideę Chrystusową. Ale przejęty lękiem o duszę polską wołam: Rodacy, strzeżcie się niewiary i jej propagandy. Duchem Chrystusowym odcinajcie się ostro od zalewu, by Polska w nim nie utonęła. Wiara i tym razem będzie ostoją ducha rodzimego i rodzimej myśli w potopie obczyzny. Pilnujcie i urabiajcie umysł i serce młodzieży. Odbudowujcie zniszczone kościoły. Trzymajcie się swych Biskupów i kapłanów. Pielęgnujcie głębokie życie religijne a w modlitwach nie przestajcie wołać do Boga o skrócenie onych dni. Tegoroczne nabożeństwa różańcowe w ciągu października odprawiajcie z wielką żarliwością na intencję Polski, jej losów i ducha. Gdzie kościoły zamknięte - odmawiajcie różaniec po rodzinach.

I strzeżcie prawa bożego w całym życiu. Unikajcie grzechu, który sprowadza kary boskie. Pilnujcie czystości obyczajów. Skończcie całkowicie z nieszczęsnymi rozwodami, które strasznie obciążyły nasz rachunek win wobec sprawiedliwości bożej. Szanujcie cudzą własność, nie przekraczajcie cudzej miedzy. Pełnijcie dobre uczynki. Mimo klęski majątkowej bądźcie miłosierni i dobrzy dla wszystkich.

Od grobów apostolskich, od Piętrowej stolicy, od tronu wspólnego Ojca chrześcijaństwa i wiary zasyłam Ci w tej godzinie tragicznej, Polsko najdroższa, swe tęskne pozdrowienie prymasowskie, wyrazy najgłębszego podziwu i umiłowania.

Hołd składam niezrównanej armii, która bijąc się za Polskę i o Boga w Polsce z walecznością bez przykładu w dziejach, morzem szlachetnej krwi stwierdziła przed światem prawa narodu do niepodległości i religijnych swobód.

Witaj mi Warszawo, stolico bohaterska, wielka w chwale i męczeństwie swej obrony. Niech cię strzeże, pociesza i umacnia nasz św. Andrzej Bobola.

Witaj prymasowskie Gniezno moje i ty nieugięty, katolicki Poznaniu. Nic nie ściemni waszej przeszłości i nie umniejszy waszego znaczenia w życiu narodu. Przed poznańskim pomnikiem wdzięczności, u grobu świętego Wojciecha, w starych i nowych świątyniach obu Archidiecezyj moich wznoście nieustanne modły do Najświętszego Serca Jezusowego i do świętych naszych Patronów.

Witaj święta, mistyczna Jasnagóro i ty, cudowna Ostrobramo. Niech przed waszymi i innymi obrazami cudownymi w kraju nie milkną błagania, aż na skinienie Królowej Polski i Wspomożycielki Wiernych stanie się cudXX wieku, wypatrywany przez świętych, wytęskniony przez sumienia.

Czule was pozdrawiam, bohaterscy jeńcy i ranni wojenni, i wy, uchodźcy wszyscy, rozproszeni po Polsce i w gościnnych przyjacielskich krajach. Niech was Bóg pocieszy w udręce i niedostatku pielgrzymstwa i niech zachowa wasze siły do budowy nowej Polski po szczęśliwym powrocie do kraju.

Myślą wybiegam do was, kochani Rodacy stale zamieszkali za granicami Rzeczypospolitej, w dalekiej Ameryce, na całej kuli ziemskiej. Z przerażeniem i trwogą przeżywaliście tragedię Macierzy. Nie upadajcie na duchu, bo i my tu nie upadamy. Wszelkimi sposobami wspierajcie Polskę w nieszczęściu.

Nie zginęłaś, Polsko. Nie daremne są te cierpienia, ani ta krew, ani te mogiły, ani te modlitwy i błagania, ani ten hart duszy, ani ta żądza wolności. Wzbogaciły one nasz duchowy skarbiec narodowy, obmyły naród z grzechów, uzdolniły nas do większych posłannictw, stanowiąc kapitał bezcennych wartości, z którego pokolenia, od nas szczęśliwsze a wdzięczne, czerpać będą.

Nie zginęłaś, Polsko. Imię twoje nieskalane i wielkie w świecie. Wszyscy wróżą ci pomyślne przeznaczenia, które chlubnie spełnisz jako naród wolny i jako cząstka dziedzictwa Chrystusowego.

Na tej fali papieskiej, która z watykańskiego wzgórza płynie poprzez wszechświat jako zwiastunka prawdy, wołam do ciebie raz jeszcze: nie zginęłaś, Polsko. Nie zginęłaś, bo nie umarł Bóg. Bóg nie umarł i w swym czasie wkroczy w wielką rozprawę ludów i po swojemu przemówi. Z jego woli, w chwale i potędze zmartwychwstaniesz i szczęśliwa żyć będziesz - najdroższa Polsko - męczennico.


Druk: "Tygodnik Warszawski" 22/29(1946), s. 6;
także: Dzieła, s. 671-673. 

odsłon: 8410 aktualizowano: 2012-03-09 23:11 Do góry