Warszawa, dnia 1 grudnia 1947.
Zasyłam Wam serdeczne pozdrowienie z Polski, która wśród wielkiego trudu odbudowy powojennej pamięta o wszystkich swych dzieciach rozproszonych po kuli ziemskiej.
Nie zapominamy tu o Was, którzyście już dawniej wyemigrowali z kraju. Gdziekolwiek pracujecie, czy w koloniach polskich, czy w przemysłowych przedsiębiorstwach lub warsztatach rzemieślniczych, czy w Kurytybie i Paranie, czy w stanach Santa Catharina i Rio Grando do Sul - życzę Wam, byście wszyscy byli szczęśliwi w gronie swych rodzin i by ducha Waszego krzepiło błogosławieństwo Boga, który i dzisiaj wiedzie Polskę ku nowym czynom chwalebnym. Nie zrywajcie duchowego związku z Macierzą. Bądźcie dumni, że wywodzicie się z narodu, który w okrutnym doświadczeniu nie załamał się a po krwawej pokucie ostatnich lat odradza się cudownie z mocy Ducha świętego.
Pamiętamy także i to z rozrzewnieniem o Was, których huragan wojenny rzucił na gościnne brzegi brazylijskie. Czy w malowniczej stolicy pod Chrystusową zjawą, czy w bogatym Sao Paolo, czy w innych ruchliwych a słonecznych środowiskach bądźcie przedstawieniami polskiego honoru. Pielęgnujcie moralne wartości duszy polskiej. Bądźcie uczciwi, religijni, pracowici. A gdy będziecie mogli, wracajcie do ojczyzny i pomóżcie nam w jej odbudowie.
Z tej męczennej stolicy, która się bohaterskim wysiłkiem z gruzów dźwiga, ślę Wam Wszystkim swe czułe błogosławieństwo prymasowskie. Niech Was ma w swej wszechmocnej opiece nasza Częstochowska Pani i Królowa, której się naród nowym uroczystym ślubowaniem na wierną służbę oddał. Ona wyprowadza Polskę z toni. Zawierzcie się ufnie Jej Niepokalanemu Sercu.
Druk: "Rycerz Niepokalanej" 6(1948), s. 123;
także: Dzieła, s. 865.