Przemówienie w kościele parafialnym w Szczecinku.

29 X 1947.

Moi Kochani!

Jestem wzruszony serdecznością i gorącością waszego przyjęcia. Daliście nim wyraz waszej wiary, waszego wielkiego przywiązania do Kościoła. Przybyliście tu, na tę ziemię z różnych stron, żeby budować nowe życie katolickie, życie polskie. Wiem, że trudności macie wielkie, bo wszędzie dziś jest życie twarde i trudne, w Polsce, w Europie, w całym świecie, bo wojna wytrąciła świat z równowagi i ludzie szukają nowych podstaw do życia. Twarda jest wasza praca, ale budujecie nią podwaliny wielkości Polski. Nie zniechęcajcie się, nie poddawajcie się martwocie, odrętwieniu. Praca wasza nie jest zmarnowana, będą z niej korzystały dzieci, dla których się poświęcacie, dla których dziś budujecie. Pracujcie dalej wytrwale, pracujcie z Bogiem, bo w życiu i pracy potrzeba zawsze Boga. To bajka jest, że można żyć bez Boga, bez prawa Bożego. Kto z Bogiem pracuje, kładzie fundament pod dzieła, które przetrwają wieki, bo tylko opierając się na Bożym prawie można dokonać wielkich dzieł.

Trzymajcie się wiary ojców waszych, którą przynieśliście z dawnych siedzib, gdzie zapisane są nazwiska waszych przodków. Pracując tutaj, zostawicie może dzieciom waszym trochę majątku, może te gospodarstwa, ale przede wszystkim zostawicie im skarb najcenniejszy: wiarę ojców waszych. Tej wiary będą strzec, jakieście wy jej strzegli. Więc żyjcie dalej po polsku, po naszemu. Boże prawo spełniajcie.

Miałbym wam jeszcze dużo do powiedzenia, ale przyjechałem tu ze spóźnieniem i czas na to nie pozwala. To jedno tylko chcę dodać. Przyszliście tu z nabożeństwem do Najśw. Maryi Panny, które każdy Polak odziedziczył po swojej matce; nabożeństwem tym żyli przodkowie nasi, podczas gdy tu, na tych ziemiach niemieccy protestanci go nie mieli. Czcijcie i kochajcie tę Matkę Najświętszą, odmawiajcie (ku jej czci) różaniec, z rodziną waszą albo wspólnie, albo osobno nie tylko w miesiącu październiku, ale co dzień, a ta Matka Najświętsza, uczczona tą modlitwą, weźmie was w swoją opiekę.

W tej myśli daję wam swoje błogosławieństwo, aby za łaską bożą spłynęło na wasze rodziny, na wasze domy, na wasze prace i szło z wami, prowadząc was drogą prawdy i cnoty.


Druk: Kard. August Hlond, W służbie Boga i Ojczyzny. Wybór pism i przemówień 1922-1948,
red. S. Kosiński, Warszawa 1988
, s. 234-235.

odsłon: 5001 aktualizowano: 2012-03-13 14:18 Do góry