Historia procesu beatyfikacyjnego
sługi Bożego kard. Augusta Hlonda


 

Już podczas pogrzebu sługi Bożego kardynała Augusta Hlonda kaznodzieja, biskup Zygmunt Choromański, wyraził opinię, że kiedyś będziemy się zwracali w modlitwie do niego i za jego wstawiennictwem do Chrystusa.

Natomiast prof. J. Pietrzak w swojej książce "Pełnia prymasostwa" pisze o tej powszechnej opinii o świętości w nastepujący sposób:

Ks. Baraniak po zgonie kard. Hlonda napisał do Watykanu: Wszyscy, księ­ża, lekarze, siostry zakonne i inne osoby, którzy mogli być blisko Kardynała podczas jego choroby i śmierci, jednogłośnie stwierdzili: «Widzieliśmy śmierć prawdziwego świętego!»Prof. Butkiewicz powiedział: «Widziałem śmierć wielu dostojników tego świata, ale wszyscy oni byli małymi w porównaniu z tym nadzwyczajnym i wielkim Kardynałem». Przekonanie, że kard. Hlond zmarł in odore sanctitatis (w opinii świętości) podzielał lud. Wielu, którzy przy­bywali do jego trumny, ocierało różańce i modlitewniki o jego stopy. Dziekan Roty Rzymskiej prał. Jullien wiadomość o zgonie kard. Hlonda oznajmił prał. Filipiakowi następującymi słowami: «Umarł Kardynał Hlond! Niech Ksiądz odmówi Te Deum, bo on jest w raju». Ks. Filipiak nie rozumiał jednak wymowy tych słów, bo płakał jak dziecko. Ks. Jan Rostworowski, jezuita, w nekrologu kard. Hlonda stwierdził: «Dlatego z tych, co kochali go na ziemi, nikt nie wątpi, że, ozdobiony wielką chwałą, będzie nam potężnym orędownikiem przed tro­nem Bożym». Ks. Baraniak w liście do o. Jeana Deshussesa, benedyktyna w Hautecombe, z 9 I 1949 r. napisał: «Śmierć jego była wzruszająca, pogrzeb tryumfalny, a obecnie tysiące osób modli się, choć jeszcze nieśmiało bo bez orzeczenia Kościoła świętego, za jego przyczyną, gdyż wszyscy wierzą, że jego święte, pełne poświęceń i gorliwości życie było godnem przygotowaniem do wstąpienia przed oblicze Boże, aby tam wstawiać się za tymi, którzy cierpią, wierzą i walczą za sprawę Bożą». Z kolei w liście z 10 I 1949 r. do o. Duprieza, opata w Hautecombe, wyznał: «Teraz mamy nadzieję, że on - znajdując się już w niebie i ciesząc się wizją Boga twarzą w twarz - modli się za nas i spra­sza te łaski, których najwięcej potrzebujemy»" (J. Pietrzak, Pełnia prymasostwa. Ostatnie lata prymasa Polski kardynała Augusta Hlonda. 1945-1948, t. II, Poznań 2009, s. 933).

Opinia o świętości wielkiego Prymasa Polski przetrwała wśród wiernych, a szczególnie wśród osób znających go osobiście. W dwadzieścia lat po śmierci, w 1968 roku, ówczesny arcybiskup poznański Antoni Baraniak postanowił oficjalnie zebrać wszystkie pisma kardynała Hlonda i spisać świadectwa o nim. Tak powstał zbiór znany pod nazwą Acta Hlondiana.

Przez następne lata, mimo niesprzyjających warunków politycznych w Polsce, zarząd generalny Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej przeprowadzał konsultacje z następcą na siedzibie prymasowskiej kardynałem Stefanem Wyszyńskim w sprawie podjęcia starań o beatyfikację jego poprzednika. W 1978 roku przełożony generalny chrystusowców ks. Czesław Kamiński skierował oficjalną prośbę o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego do arcybiskupa warszawskiego, który zgodnie z prawem posiadał kompetencje do prowadzenia procesu pochodzące z faktu miejsca śmierci sługi Bożego. W następnych latach podobne pisma skierowane zostały bezpośrednio do Ojca św. Jana Pawła II przez inspektora księży salezjanów z Krakowa w 1981 roku oraz przez Kapitułę Generalną Towarzystwa Salezjańskiego w Rzymie w 1984 roku. Dodatkowo do Prymasa Polski zwróciły się w tej sprawie zarządy generalne Zgromadzenia Braci Serca Jezusowego i Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej.

Nowy arcybiskup warszawski kardynał Józef Glemp podjął sprawę po zmianach politycznych w Europie w 1989 roku i w dwa lata później uzyskał stosowne pozwolenia z watykańskiej Kongregacji do spraw Kanonizacyjnych oraz z Konferencji Episkopatu Polski na rozpoczęcie procesu. Ustalono dwóch powodów (lub z łaciny: aktorów) procesu beatyfikacyjnego w osobach prawnych: Towarzystwo Salezjańskie i Towarzystwo Chrystusowe. Postulatorem został z urzędu postulator generalny księży salezjanów.

Pierwsza sesja procesu super vita, virtutibus et fama sanctitatis (odnośnie życia, cnót i opinii o świętości) sługi Bożego kardynała Augusta Hlonda odbyła się w warszawskiej katedrze p.w. św. Jana Chrzciciela 9 stycznia 1992 roku.

Proces diecezjalny trwał do 21 października 1996 roku. Po przekazaniu dokumentacji do Watykanu stosowna Kongregacja wydała dnia 6 marca 1998 roku dekret de validitatae (o ważności procesu na etapie diecezjalnym).

Przez następnych dziesięć lat trwały prace nad Positio (kompleksowe i krytyczne opracowanie życia i cnót sługi Bożego na podstawie zeznań świadków i dostępnych dokumentów), które oficjalnie zaprezentowano na 60 rocznicę śmierci Sługi Bożego 22 października 2008 roku. Opracowanie składa się z dwóch tomów i liczy blisko 1800 stron.

Zgodnie z praktyką Kongregacji do spraw Kanonizacyjnych przygotowane Positio oczekuje w kolejce spraw na podjęcie stosownych dyskusji odnośnie heroiczności cnót Sługi Bożego. Obecnie czas oczekiwania wynosi ponad 10 lat i może się wydłużyć lub skrócić w zależności od okoliczności towarzyszących konkretnej sprawie.

W przypadku procesu kard. A. Hlonda, na prośbę Postulacji i Towarzystwa Chrystusowego, Kongregacja wyznaczyła na 9 marca 2017 roku termin dyskusji nad Positio przez Komisję Teologów. Dyskusja ta w każdym przypadku polega na przedstawieniu przez 9 niezależnych od siebie teologów oceny heroiczności życia i cnót Sługi Bożego. Rzeczywiście, taka dyskusja miała miejsce 9 marca w Rzymie. Na koniec dyskusji odbywa się głosowanie teologów. Positio kard. Augusta Hlonda - a raczej trzeba powiedzieć jego życie i cnoty - otrzymało 9 pozytywnych głosów. A przewodniczący Komisji wyraził się, że Sługa Boży to "grande personalità della Chiesa universale" (wielka postać Kościoła powszechnego). Następnie Komisja Teologów skierowała do Postulacji prośbę o wyjaśnienie jeszcze kilku kwestii, które pojawiły się podczas marcowej dyskusji. Postulacja stosowne pisemne uzupełnienie złożyła pod koniec lipca 2017.

15 maja 2018  roku Kongres Kardynałów i Biskupów przychylił się do oceny teologów i również uznał heroiczność cnót Prymasa Hlonda.

Natomiast 19 maja 2018 r. papież Franciszek przyjął na audiencji Prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Angelo Amato SDB i podpisał Dekret o heroiczności cnót Kardynała Augusta Hlonda. Dekret ten został promulgowany 21 maja 2018 r., w święto Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła. Tym samym od tej chwili Prymasowi przysługuje tytuł Czcigodnego Sługi BożegoDo beatyfikacji potrzeba jeszcze udowodnionego cudu.

Od najdawniejszych czasów chrześcijanom uznanym za świętych towarzyszyła opinia o świętości oraz cuda dokonujące się za ich wstawiennictwem. W praktyce kościoła zawsze dbano, aby oba te elementy były dobrze udokumentowane. Pisali o tym twórcy nowożytnych przepisów odnośnie kanonizacji:papieże Sykstus V, Urban VIII a szczególnie Benedykt XIV w XVIII wieku, a także ostatni papieże bł. Jan Paweł II w konstytucji apostolskiej Divinus perfectionis Magister ustanawiającej nowe prawo w sprawach kanonizacyjnych z 25 stycznia 1983 roku oraz Benedykt XVI w instrukcji do tego prawa Sanctorum Mater z 17 maja 2007 roku. Udokumentowanie opinii o świętości łączy się z przeprowadzeniem procesu odnośnie heroiczności cnót sługi Bożego, co w przypadku kardynała Hlonda, etap ten zmierza ku końcowi. Konkludując można stwierdzić, że prace bezpośrednio zależne od wysiłku ludzi zajmujących się prowadzeniem procesu zostały w dużej mierze zakończone, a dalszy bieg wydarzeń zależy bardziej od aktywności duchowej i nadprzyrodzonej.

Elementem koniecznym do wyrażenia przez Ojca św. zgody na beatyfikację (nie na podpisanie dekretu o heroiczności życia i cnót) jest wyraźny znak z nieba w postaci cudu zdziałanego za wstawiennictwem Sługi Bożego. Dlatego też cały wysiłek osób odpowiedzialnych za proces beatyfikacyjny, a także pragnących wyniesienia Prymasa Hlonda do chwały ołtarzy, powinien być skierowany obecnie na propagowanie jego osoby i szerzenie jego czci, oraz modlitewne wypraszanie łask za jego wstawiennictwem. Może się to dokonywać indywidualnie lub wspólnotowo. Każda otrzymana nadzwyczajna łaska jest badana pod kątem możliwości jej udokumentowania i ewentualnego przedstawienia w procesie beatyfikacyjnym.

We wspomnianej wyżej konstytucji apostolskiej Divinus perfectionis Magister papież św. Jan Paweł II tak pisał:

"Spośród nich (ochrzczonych) w każdym czasie Bóg wybiera wielu, którzy naśladując bliżej przykład Chrystusa, poprzez przelanie krwi albo praktykę cnót heroicznych, dają świadectwo Królestwu Niebieskiemu".

Wierzymy, że w niedługim już czasie będziemy mogli cieszyć się z beatyfikacji Sługi Bożego Kardynała Augusta Hlonda. Zachęcamy więc do wytrwałej i ufnej modlitwy, wypraszającej łaski za jego wstawiennictwem, abyśmy otrzymali wyraźny znak z nieba, który przypieczętuje nasze ludzkie starania.

odsłon: 17970 Do góry