Do artykułu prof. Adama Vetulaniego pt. „Wzrost aktywności Kurii Rzymskiej” („Tygodnik Powszechny” nr 43/1187 z 24 X br.) zakradła się pewna nieścisłość. Autor pisze: „Sapieha był Inicjatorem konspiracyjnego wyjazdu księży do Niemiec w charakterze robotników, skoro jawna działalność duszpasterska była im zakazana”.
W związku z tym pragnę, zaznaczyć, że inicjatywa w tej sprawie wyszła od ludzi należących do ruchu oporu. W czasie poufnych rozmów w Warszawie ludzie ci wysunęli sugestię, by choć kilku kapłanów Towarzystwa Chrystusowego dla Wychodźców wyjechało razem z wywożonymi do Niemiec Polakami. Argumentowali przy tym, że takie konspiracyjne duszpasterstwo byłoby bardzo na czasie podtrzymując na duchu naszych rodaków. Sugestie uważałem za słuszne, chociaż zdawałem sobie dobrze sprawę z tego, że zasięg duszpasterski tych kapłanów będzie minimalny. Mimo tych zastrzeżeń chętnie zająłem się tą sprawą, a po powrocie do Krakowa zacząłem wyszukiwać ochotników.
Wśród wyjeżdżających na roboty duszpasterzy przeważali kapłani Towarzystwa Chrystusowego dla Wychodźców, którzy spełniając to trudne zadanie, realizowali przy tym misję swego zgromadzenia. Natomiast prawdą jest, że ks. arcybiskup Sapieha chętnie aprobował tę inicjatywę, udzielając wyjeżdżającym swego błogosławieństwa. Również i wśród kapelanów obozów przejściowych przeważali kapłani z Towarzystwa Chrystusowego. Oni też utrzymywali stałe kontakty z wywiezionymi na roboty Polakami. Za tę akcję niektórzy z nich dostali się do obozów koncentracyjnych.
Ks. Ignacy Posadzy T.Chr.
(Poznań) [s. 3]
Druk: „Tygodnik Powszechny” 1(1972), s. 3.