Czcigodny Sługa Boży kard. August Hlond
(1881-1948)kardynał; w latach 1926-1948;
Prymas Polski
Założyciel Towarzystwa Chrystusowego; salezjanin
1922-1926
Przemówienie z okazji Kongresu Misyjnej Młodzieży w Oświęcimiu.
Oświęcim, dnia 15-18 kwietnia 1926.
Cieszę się bardzo, że mogę wziąć udział przynajmniej w zakończeniu waszego Kongresu Misyjnego.
Kongresy misyjne młodzieży, urządzane dziś w całym świecie salezjańskim, to nowy poranek życia katolickiego, nowe siły dotychczas w Kościele nie wyzyskane, które przyczynią się niewątpliwie do rozbudzenia wielkiej idei misyjnej, będącej myślą przewodnią życia katolickiego.
Zainteresowanie Misjami poczyna się budzić także i w Polsce, ale musimy sobie otwarcie powiedzieć, że ze wszystkich narodów katolickich, pominąwszy Czechosłowację, ruch misyjny w Polsce jest najmniej rozwinięty. Nie ponosi w tym winy cały naród polski, bo kiedy idea misyjna poczęła w innych krajach rozwijać się i olbrzymieć, my jęcząc w niewoli, innymi sprawami byliśmy zajęci. Dziś jednak nadeszła pora stosowna, byśmy także i pod tym względem szli w parze za innymi narodami - a do tego mogą się wielce przyczynić Kongresy misyjne młodzieży. Dlatego witam z radością Wasz Kongres.
Nie żałujcie ofiar i poświęcenia dla misji, bo to wszystko, co dla misji uczynicie, do Ojczyzny powróci. Patrzcie, ile to wody spływa ustawicznie z gór na doliny użyźniające nasze pola i łąki. Czyście się zastanowili dlaczego tej wody nigdy w górach nie braknie? Oto dlatego, że ta woda spełniwszy swe zadanie, znowu w góry powraca w postaci chmur i opadów atmosferycznych i wypełnia znowu górskie zbiorniki. Podobnie rzecz ma się z ruchem misyjnym. To co naród na misje wydaje czy to w ofiarach pieniężnych czy w poświęceniu temu wzniosłemu celowi najlepszych synów, wraca doń w postaci obfitego deszczu łask Bożych, na które może nigdy nie byłby w inny sposób zasłużył.
W rezolucjach waszych uchwaliliście tyle pięknych rzeczy, zastanawialiście się w dniach Kongresu nad rzeczami tak poważnymi, wy szliście poza obręb waszych codziennych myśli, rozszerzyliście wasze pojęcia, czuliście, że rośniecie duchowo. Naprzód więc droga młodzieży, nie ustawajcie w zapale, bo pracujecie dla wielkiej sprawy. Jestem przekonany, że wielka idea misyjna na wskroś katolicka i wszechświatowa, ogarniając świat cały, przyczyni się do zbratania ludów i złączy je naprawdę w jedną owczarnię pod jednym Pasterzem!
Druk: "Młodzież Misyjna", 7-8(1926), s. 101-102;
także: Dzieła, s. 149.