Czcigodny Sługa Boży kard. August Hlond
(1881-1948)kardynał; w latach 1926-1948;
Prymas Polski
Założyciel Towarzystwa Chrystusowego; salezjanin
1926-1932
Katolicyzm jest główna siłą moralnej i gospodarczej odnowy Europy po wojnie światowej.
Kilka myśli o katolicyzmie w Polsce.
Poznań, dnia 12 kwietnia 1927.
Polska wkroczyła na drogę niepodległego, niezależnego bytu z duszą katolicką, ale z życiem kościelnym bardzo zdezorganizowanym. Podział diecezji i stan hierarchiczny był nienaturalny i ani ilością ani granicami nie czynił zadość potrzebom religijnym. Niektóre diecezje były bez biskupa. Szeregi duchowieństwa były bardzo przerzedzone a seminaria niemal puste. Na ziemiach wschodnich i północnych setki kościołów leżało w gruzach. W swym życiu Kościół był krępowany ciasnym i monstrualnym prawodawstwem państw rozbiorowych. Wiara żyła w sercach, ale u niejednego słaba i bez głębszego wpływu na życie a zapewne zagrożona w pewnych sferach sąsiednim komunizmem i amerykańskimi sektami. Nie upadały tendencje wolnomularstwa, które chciały życie narodowe i państwowe zlaicyzować.
Ale od samego początku zwyciężał w narodzie katolicki duch przodków. Naród polski uświadomił sobie, że albo będzie katolicki, albo w ogóle przestanie mieć jakikolwiek udział w rodzinie narodów europejskich. Dlatego wychodząc z tego założenia, powziął ustawę, która dziękując Opatrzności za wolność postanawia, że Kościół katolicki będzie miał w państwie całkowitą wolność i że "będzie się rządzić swymi własnymi prawami". Dalszą konsekwencją tego stanowiska narodu był konkordat, zawarty ze Stolicą Świętą, który nie tylko zapewnił Kościołowi w państwie należyte stanowisko i nie tylko zaprowadził nowy podział diecezji ze względu na obecne stosunki oraz zwiększył liczbę biskupów z dziewiętnastu do dwudziestu czterech, ale przede wszystkim zlikwidował definitywnie ograniczenie wolności Kościoła, które było przejęte jako smutne dziedzictwo po rozbiorowych państwach, a już się okazywało w niemożliwej mozaice postanowień i ustaw z różnych epok, z dekretów ministerskich, carskich dekretów i gabinetowych rozporządzeń różnego typu.
W ramach nowego hierarchicznego ustroju wprowadził Kościół energiczną wewnętrzną przebudowę życia kościelnego od podstaw. Przede wszystkim przeprowadzono reorganizację dotychczasowych seminariów i założono nowe, a to z takim powodzeniem, że dzisiaj niemal wszystkie seminaria są przepełnione elitarną młodzieżą a poziom stanu kapłańskiego i jego naukowe wykształcenie osiąga coraz wyższy poziom. Powstały nowe teologiczne fakultety na państwowych uniwersytetach w Warszawie i Wilnie obok dotychczasowych w Krakowie i Lwowie. W Lublinie został założony i jest finansowo utrzymywany przez Episkopat Katolicki Uniwersytet z Wydziałem Teologicznym, Prawa Kanonicznego, Filologicznym i Prawniczo-Ekonomicznym.
Wielki postęp zaznaczył się w przebudowie kościelnej organizacji w poszczególnych diecezjach. Powstało ponad 500 nowych parafii. Metody pastoralne pogłębione i przystosowane do potrzeb nowych czasów, budzą wszędzie nowe życie religijne. Różne organizacje katolickie skupiają coraz większe zastępy młodzieży, od uczniów szkół podstawowych aż po akademików. Rosną zwarte szeregi innych związków katolickich, a obecnie doprowadzana jest do końca centralizacja zorganizowanych sił w Lidze Katolickiej, która pomyślana jest jako zorganizowane połączenie laikatu z duchowieństwem w porozumieniu i pod patronatem hierarchii dla rozbudzenia sumienia katolickiego i dla urzeczywistnienia Królestwa Chrystusowego w życiu prywatnym, rodzinnym, społecznym i politycznym. Ogromna większość w sejmie i senacie stoi dzisiaj zdecydowanie po stronie katolickich zasad. Głos biskupów ma rozstrzygający wpływ na sprawy związane z życiem Kościoła. Wpływ katolicyzmu na życie publiczne rośnie i jest tak silny, że z katolicką opinią publiczną musi się liczyć każda władza w Polsce, a byłoby politycznym szaleństwem chcieć tam rządzić w duchu skierowanym przeciw Kościołowi.
W związku z odrodzeniem życia katolickiego podnosi się poziom wychowania i nauczania religii w szkołach, zagwarantowanego konkordatem. Wzrasta liczba katolickich zakładów wychowawczych, wzorowo prowadzonych. Klasztory są na drodze nadzwyczajnego rozkwitu i wnoszą cenne wartości w prace Kościoła nad religijnym odrodzeniem narodu. Kuria Prymasowska w Poznaniu jednocześnie organizuje systematyczną pastoralną opiekę nad polską emigracją, która liczy osiem milionów dusz. Działalność misyjna jest żywa i dysponuje już dużą liczbą misjonarzy i misjonarek. Bardzo aktualna dla Kościoła w Polsce sprawa Unii (Polska ma na terenach wschodnich trzy miliony prawosławnych) idzie według dyrektyw Stolicy Świętej właściwą drogą a prace w tym kierunku mają dobre wyniki. Dla przygotowania zawodowo wykształconych pracowników na polu akcji katolickiej i prasy katolickiej; będzie w bieżącym roku w jesieni otwarta Arcybiskupia Szkoła w Poznaniu, która będzie miała także sekcję dla katolickich dziennikarzy. W Warszawie powołuje się Instytut Badań Komunizmu, który na podłożu autentycznego materiału będzie naukowo badać i z katolickiego punktu widzenia tłumaczyć wszechstronnie podstawy, cele i drogi bolszewizmu. W Stolicy została zorganizowana Centralna Katolicka Agencja Prasowa, która nawiązując kontakty z prasą zagraniczną i z katolickimi agencjami, będzie pośredniczyć w podawaniu wiadomości ze świata katolickiego.
W ten sposób we wszystkich kierunkach życia katolickiego odnotowujemy rosnący świeży ruch. Kieruje nim, harmonizuje jego inicjatywy i działania Episkopat, który każdego roku odbywa kilka zebrań. W Polsce rozpoczęło się katolickie odrodzenie. A chociaż wszystko czekało jeszcze na udoskonalenie, choć w wielu dziedzinach pozostawało wiele pracy, choć olbrzymie zadania czekają na właściwe rozwiązanie (katolicka prasa), chociaż trzeba walczyć stale z trudnościami wynikającymi z przeszłości i z międzynarodowych planów wolnomularstwa, to przecież dzisiaj katolicyzm w Polsce jest panem sytuacji i zdecydowanie zapewnia narodowi zdrowy rozwój w katolickiej przyszłości.
Wielką pomocą i zachętą w tej pracy byłby na pewno bliższy kontakt z ruchem katolickim w innych krajach, zwłaszcza współpraca z bratnimi narodami słowiańskimi. Dlatego przekazuję z Prymasowskiej Stolicy św. Wojciecha drogim katolikom Czechosłowackim serdeczne, braterskie pozdrowienia i życzenia, aby się wielkanocne Alleluja wcieliło w życie wszystkich Słowian jako religijne odrodzenie w blaskach jednego świętego Kościoła; wyrażam myśl, abyśmy w Jubileuszowym Roku św. Cyryla nawiązali ściślejsze wspólne kontakty, byśmy się wzajemnie znali i odwiedzali, wymieniali swe opinie i poglądy, pobudzające nasze wewnętrzne, wielkie i szlachetne pierwiastki, które Bóg wszczepił do słowiańskiej duszy, dla ożywienia naszych narodów i całego Kościoła.
Z tą myślą zapraszam kręgi Czechosłowackiej inteligencji na Międzynarodowy Zjazd Misyjny, który odbędzie się w bieżącym roku w Poznaniu od 27 września do 2 października i - oczekuję zaproszenia z Waszej strony albo na Velehrad, lub na inne Wasze katolickie uroczystości.
Druk: "Lidove Listy", 90(1927), z dn. 17 kwietnia 1927;
także: Dzieła, s. 177-179.