Czcigodny Sługa Boży kard. August Hlond
(1881-1948)kardynał; w latach 1926-1948;
Prymas Polski
Założyciel Towarzystwa Chrystusowego; salezjanin
1926-1932
Przemówienie do delegacji Czeskiej Młodzieży Katolickiej "Orzeł".
Pałac Prymasowski w Poznaniu, sierpień 1929.
Cieszy mnie, że Wasze uroczystości na cześć św. Wacława osiągnęły tak wspaniały sukces. Wierzcie, żem jechał sam do Pragi z niezmiernym zaciekawieniem, bom nie mógł sobie przedstawić prawdziwie tego zlotu Waszej młodzieży katolickiej. Byłem zdumiony radośnie. Widziałem tyle siły, miłości i radości do pracy, tyle ofiarności. Wszędzie zapał i wysiłek, aby sukces był zapewniony. I na czele tego bujnego ruchu stał św. Wacław. Gdym patrzył na to, bardzo mnie to ucieszyło. Wy, Czechosłowacy, może ani nie wiecie, jak i my Polacy tego Świętego czcimy. Tylko patrzcie, ile naszych kościołów ma ołtarze poświęcone św. Wacławowi: katedra poznańska; gnieźnieńska a cóż dopiero krakowski Wawel itd. Zaprawdę był to wielki Święty, pod którego tarczą kroczy Wasz naród już tysiąc lat w utrapieniach i radościach. Tylko dalej trzymajcie się swego Patrona zgodnie i wiernie. Nie da On zginąć ni Wam ni potomnym!
W miłej pamiątce zostaje mi to morze Waszego najmłodszego obywatelstwa w pochodzie przez całą Pragę i na stadionie. Byłem głęboko zachwycony ich pieśniami. Mimowolnie przyszło mi na myśl wspomnienie mojej młodości. Jaka była nasza młodość, a jaka ich! Myśmy żyli w niewoli, a oni mają złotą wolność ojczyzny! A potem te stroje Waszego ludu, barwnymi kolorami jaśniejące! Ten zachwyt, z którym wołano: "Niech żyje katolicka Praga!". Tych chwil nigdy nie zapomnę.
Myślę, że można nazywać ze spokojnym sumieniem pracę czeskosłowackiego Orła akcją katolicką, tą akcją, o którą w Polsce i my tyle zabiegamy. To nie ma być działalność polityczna, lecz ma to być wychowanie dzielnych obywateli, dobrych katolików. Nie tylko lud ma bronić sztandaru Chrystusowego, lecz także i inteligencja i głównie na niej spoczywa ciężar odpowiedzialności wobec Boga i narodu. Swym jasnym przykładem żywota czystego ma przyświecać każdy członek akcji katolickiej. Każdy musi być takim, aby imponował na swoim miejscu, kimkolwiek jest, jako dobry chrześcijanin i uczciwy obywatel. Wy się o to troszczycie, bo było rzetelnie znać, lecz musicie pracować jeszcze więcej i silniej; każdy naprzód sam nad sobą, aby Wasza praca całkowita była świadoma, rozumna i postępowa.
Dziękuję, żeście przyszli do nas i życzę sobie, byśmy byli zawsze zgodnymi braćmi słowiańskimi i wiernymi synami św. Kościoła katolickiego. Niech z Waszej młodzieży wyrosną dzielne osobistości, które by przykładem przyświecały nie tylko ojczyźnie, lecz całemu światu.
Druk: "Gość Niedzielny", 46(1929), s. 8;
także: Dzieła, s. 235.