Ośrodek Postulatorski Chrystusowców
Czcigodny Sługa Boży kard. August Hlond

Czcigodny Sługa Boży kard. August Hlond

(1881-1948)
kardynał; w latach 1926-1948;
Prymas Polski
Założyciel Towarzystwa Chrystusowego; salezjanin

1933-1939

Wskazania w sprawie nadchodzących wyborów do parlamentu.

Rozmowa redaktora naczelnego "Małego Dziennika".

Opinia publiczna po pomyślnym załatwieniu sprawy Śląska Zaolziańskiego, interesuje się obecnie żywo kwestią nadchodzących wyborów do parlamentu, czego dowodem są liczne listy, napływające do naszej redakcji z całego kraju. W związku z tym udał się do Jego Eminencji Kardynała Prymasa, Augusta Hlonda naczelny redaktor Małego Dziennika, prosząc go o łaskawe wypowiedzenie się w tej sprawie. J.Em. Ks. Kard. Prymas przyjął go bardzo życzliwie i z zadowoleniem podkreślił ponadpartyjne stanowisko Małego Dziennika i żywe zainteresowanie jego Czytelników sprawami publicznymi. Oto głos Dostojnika Kościoła w ważnej dla dobra naszej Ojczyzny sprawie:

Redaktor nacz: - Czytelnicy zasypują nas najróżniejszymi pytaniami w spawie wyborów. W tych listach jest dużo filozofii politycznej, jest wiele poglądów dyskusyjnych, ale nade wszystko jest szczera troska o Państwo, i wołanie o jasną wskazówkę dla sumienia obywatelskiego.

J. Em. Ks. Kardynał Prymas: - Jest to objaw bezwarunkowo dodatni i pocieszający. Redakcja powinnaby zaraz czy później w syntetycznym rzucie zebrać najpiękniejsze myśli z pism swych Czytelników i podać je ogółowi.

- A czy wolno zapytać o zdanie Waszej Eminencji co do wyborów do ciał ustawodawczych?

- Udział w wyborach do izb ustawodawczych to akt z natury swej obywatelski, polityczny, państwowy. Spełniamy go dla Państwa, dlatego przy wyborach powinniśmy się kierować zasadą dobra Państwa. A Państwo to nie tylko ustrój, lecz przede wszystkim treść historyczna. Można dysputować o ustroju, nie wolno godzić w istotę państwowości. A tak ustrój jak i treść państwowości powinny być owiane zdrowym duchem i rządzić się zasadami wiecznego prawa moralnego. Formy ustrojowe naszej państwowości nie są doskonałe, bo nie są wykończone. Duch państwowości polskiej waha się jeszcze w pewnej mierze między chrześcijaństwem a różnymi odmianami neopogaństwa. Na tym tle patrzę na wybory polityczne jakby na bramę, przez którą na arcyważny odcinek wchodzą budowniczy naszej państwowości, niosąc w swych umysłach plany dalszej przebudowy ustroju, a w sercach zasady etyczne naszego zbiorowego życia. Przez tę bramę wkraczają do izb ustawodawczych legalne możliwości zmian i reform, ale mogą przez nią przecisnąć się także pierwiastki, choćby zamaskowane, błędu i rozstroju. Zależy to od umysłowości i ducha tych, którzy z wyborów wyjdą: posłami i senatorami.

- Czy Eminencja raczyłby po tym ciekawym a jasnym wywodzie ustalić, czy należy głosować?

- Nie można wydawać Państwa na łaskę i niełaskę losu. Zdrowym rozwojem życia państwowego powinni zainteresować się wszyscy obywatele w tej mierze, w której to możliwe. Trzeba iść do urny z poczuciem obowiązku politycznego.

- Kogo wybierać?

- To już jasne. Wybierać należy ludzi najlepszych. Nie wolno wybierać tych, po których nie można się spodziewać, że będą budowali Polskę zdrową, zgodną, Chrystusową.

- A co sądzi Wasza Eminencja o zadaniach wyborczych zgromadzeń okręgowych?

- W obecnej ordynacji wyborczej, którą przyszłe izby zastąpią, niewątpliwie lepszą ustawą, członkowie zgromadzeń okręgowych w duchu szczerego patriotyzmu i odpowiedzialności za Państwo umieszczać będą na listach wyborczych tylko kandydatów najlepszych, wziętych możliwie z wszelkich warstw społeczeństwa. Oznaczenie godnych, uczciwych, twórczych i wierzących kandydatów przez zgromadzenia okręgowe, jest nawet ważniejsze niż głosowanie ogółu obywateli na podstawie list okręgowych. Błędów i grzechów popełnionych przez zgromadzenia okręgowe, ogólne głosowanie w całości już nie naprawi. Nie waham się twierdzić, że dzisiejsza ordynacja wyborcza przeniosła punkt ciężkości wyborów do zgromadzeń okręgowych. Tam powinno się sumienie polskie i katolickie skrutatorów jasno i niezależnie wypowiedzieć, by nie stwarzać rozterek sumienia w masie wyborców i odstręczać ich od urny.

- Czy Wasza Eminencja wierzy w swobodną działalność zgromadzeń okręgowych?

- Wiem, że okres wyborczy, to wszędzie i zawsze czas nacisków i zniewoleń. Wierzę, że w Polsce doskonaląc swoją państwowość, dojdziemy do wyborów, opartych na poczuciu patriotycznym obywateli. Jestem przekonany, że już dzisiaj uświadomienie obywatelskie jest tak rozwinięte, że członkowie zgromadzeń okręgowych stanowić będą o kandydatach na listy wyborcze jedynie na podstawie swego przekonania i sumienia.

- Czy zdaniem Waszej Eminencji nadchodzące wybory utorują drogę zgodzie narodowej?

- Powinny utorować. Także z tego punktu widzenia należy ustalać i wybierać posłów i senatorów. Nie zawsze hasła zgody pokrywają się ze szczerą chęcią zgody. Wybierać trzeba kandydatów naprawdę zatroskanych o całość Narodu i jego jedność.
Kochany Redaktorze! To wam powinno starczyć. Nie nastawajcie na więcej! Do widzenia!


Druk: "Mały Dziennik" 280(1938), s. 1-2, z dn. 11.X.1938;
także: dzieła, s. 633-634. 

Drukuj cofnij odsłon: 4612 aktualizowano: 2012-02-23 15:56 Do góry

projektowanie stron www szczecin, design, strony dla parafii

OŚRODEK POSTULATORSKI TOWARZYSTWA CHRYSTUSOWEGO

ul. Panny Marii 4, 60-962 Poznań, tel. (61) 64 72 100, 2024 © Wszelkie Prawa Zastrzeżone