Ośrodek Postulatorski Chrystusowców
Czcigodny Sługa Boży kard. August Hlond

Czcigodny Sługa Boży kard. August Hlond

(1881-1948)
kardynał; w latach 1926-1948;
Prymas Polski
Założyciel Towarzystwa Chrystusowego; salezjanin

1945-1948

List do redakcji Pokłosia Salezjańskiego.

Warszawa, dnia 31 stycznia 1947.

Czy wolno wpleść pęczek myśli i życzeń w jubileuszowy wieniec Pokłosia?

Pod pierwotnym napisem Wiadomości Salezjańskie miesięcznik turyński skojarzył się u mnie ze wspomnieniami wiośnianych lat zakonnych. Czytałem pierwszy numer, będąc nowicjuszem w zacisznym ustroniu piemonckim. W parę lat potem, w romantycznym okresie studiów, zlecono mi niespodziewanie kierownictwo pisma: maczałem więc pióro w atramencie i tak czy owak zapełniałem 32 stron druku w nieubłaganych terminach miesięcznych.

Wiadomości Salezjańskie powstały z woli ks. Michała Ruy, następcy św. Jana Bosko, a męża bożego niemal tej miary co założyciel. Miały za zadanie szerzyć w narodzie polskim znajomość nowego Zgromadzenia i przygotowywać grunt pod jego fundacje, które według proroczej wypowiedzi założyciela miały kiedyś gęstą siecią opleść polskie ziemie.

Czerwone zeszyty miesięcznika spotkały się z miejsca z wyjątkowo życzliwym przyjęciem. Postać św. Jana Bosko porywała. Pasjonowano się jego duchem i apostolstwem młodzieżowym. Szerzone przezeń nabożeństwo do Najśw. Maryi Panny pod wezwaniem Wspomożycielki Wiernych dziwnie koiło serca i umacniało wiarę. Ludowy charakter dzieła salezjańskiego podbijał czytelników. We wszystkich dzielnicach mnożyły się zastępy przyjaciół. Budziły się powołania. Gdy na krawędzi wieku w Oświęcimiu dźwigano pierwszy na ziemiach polskich salezjański zakład wychowawczy, poparli go Pomocnicy salezjańscy całego kraju, a liczyli się już na dziesiątki tysięcy. W latach stopniowego gruntowania się polskich instytucji salezjańskich przed pierwszą wojną światową, pismo zapewniło inicjatywom takie poparcie społeczeństwa, że dzieło mogło się skonsolidować, przetrwać uderzenie wojny i doczekać się nowych możliwości rozwoju we wskrzeszonej Rzeczypospolitej.

W czasie hitlerowskiego najazdu nastąpił rozgrom Pokłosia i zakładów. W Oświęcimiu, w Dachau i innych miejscach męczeństwa dopełniła się krwawa ofiara czołowych pracowników. Był to atoli powiew odrodzenia. Pewnego dnia wśród warszawskiego morza gruzów z rumu Powiśla wygrzebano drukarskie tłocznie i na płask puszczono jubileuszowy numer pisma. Podziałało to jak świt słonecznej przyszłości.

Pokłosiu wyrażam jubileuszowe życzenia, by nawiązawszy na nowo łączność ze społeczeństwem, podawało mu ciepłym a wyrazistym językiem zdrową myśl św. Jana Bosko oraz założenia apostolstwa salezjańskiego. Świętemu założycielowi widziały się w wieszczych obrazach klęski naszych czasów i chwała jutra narodów, odrodzonych przez zwycięstwo ducha. Jego prosty, z Ewangelii wzięty program wychowania podkreśla jako rzecz istotną, kształtowanie duszy dziecka umiejętnym zabiegiem pedagogicznym i nadprzyrodzonymi środkami, wiary. Jego wskazania trafiają więc w sam rdzeń współczesnych zagadnień edukacyjnych. Cud wielkości polskiej ma się zrodzić z cudu polskiej duszy - poprzez uzdolnienia młodzieży do realizowania w codziennym życiu Rzeczypospolitej tych wartości moralnych, w imię których tak godnie umierała w ogniach stolicy.

Czyż w tę dziejową chwilę pismo o zawołaniu: Daj mi dusze mogłoby z programem trafniej z życia wziętym przestąpić próg drugiego półwiecza?

Na tę piśmienną służbę salezjańską błogosławię redakcji, zasyłając zarazem serdeczne przeżegnanie prymasowskie wspólnocie oddanych czytelników.


Druk: "Pokłosie Salezjańskie" 3(1947), s. 109-110;
także: Dzieła, s. 846-847. 

Drukuj cofnij odsłon: 4032 aktualizowano: 2012-03-13 15:15 Do góry

projektowanie stron www szczecin, design, strony dla parafii

OŚRODEK POSTULATORSKI TOWARZYSTWA CHRYSTUSOWEGO

ul. Panny Marii 4, 60-962 Poznań, tel. (61) 64 72 100, 2024 © Wszelkie Prawa Zastrzeżone