Ośrodek Postulatorski Chrystusowców
Czcigodny Sługa Boży ks. Ignacy Posadzy

Czcigodny Sługa Boży ks. Ignacy Posadzy

(1898-1984)
Współzałożyciel
i długoletni Przełożony Generalny Towarzystwa Chrystusowego;
Założyciel Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla; pisarz; podróżnik

t. I

2. List okrężny

Rozpoczęcie Nowego Roku.
Dummodo Christus annuntietur.


 

Kochani moi Księża!

Skończył się rok 1945. Kończyliśmy go nocną godziną świętą, z odśpiewaniem „Te Deum laudamus". Hymn ten brzmiał w tym roku uroczyściej i doniosłej, aniżeli w latach ubiegłych, latach wygnania i rozłąki. Przebiegając myślą miniony rok, odnajdujemy dużo powodów do szczególnej radości i wdzięczności dla Boga. Naprawdę jest za co dziękować Bogu.

1. Dziękowaliśmy Panu Bogu za łaski osobiste. Wielu z nas w czasie kampanii zimowej w styczniu 1945 r. doznało szczególniejszej opieki Bożej. Osobiście poczuwam się do wielkiej wdzięczności dla Boga i Matki Najświętszej za opiekę, której doznałem w czasie zdobywania Krakowa. Leżałem wówczas chory, trawiony gorączką, w szpitalu na Prądniku. Szturm rozpoczął się właśnie w tej dzielnicy. Poprzedziły go ciężkie naloty i ogień huraganowy katiuszy, paliły się baraki szpitalne, granaty robiły wyrwy w domach. Zdawało się, że chyba żywi nie wyjdziemy z tej straszliwej próby. A jednak dobry Bóg, wzywany z bezgraniczną wiarą w pieśni „Kto się w opiekę" okazał się naszym Wyjątek stanowi śp. ks. Paweł Kontny. Jego bohaterska śmierć będzie jednak dla nas promiennym drogowskazem. Jako dobry pasterz oddał on swoje młode kapłańskie życie za dusze sobie powierzone. Zginął na posterunku w swojej parafii w obronie czci niewieściej. Gdy zajdzie konieczność ofiary, gdy trzeba będzie może nawet życie kłaść za owce swoje, niech wówczas świetlany wzór ks. Pawła będzie bodźcem do ofiary, do poświecenia się na przepadłe.

2. Dziękowaliśmy Panu Bogu za łaski, którymi darzył w tym roku Towarzystwo. Po rozproszeniu sześcioletnim zrobiło ono w tym roku poważny krok naprzód w dziedzinie konsolidacji wewnętrznej i zewnętrznej. Objawia się to szczególnie na naszych placówkach duszpasterskich w Niemczech okupowanych, na Pomorzu Zachodnim i w Poznańskiem. Na kilkudziesięciu posterunkach pracują ram nasi kapłani z wielkim poświęceniem, ciesząc się zaufaniem wiernych oraz uznaniem swoich Zwierzchników. To co mnie napawa tak wielką otuchą na przyszłość, to duch wspólnoty zakonnej, który ich łączy z nami w jedną wielką rodzinę. Cieszę się i dziękuję Panu Bogu, że drodzy Księża tak pięknie realizują § 7 naszych Ustaw. Zachęca on nas do tego, by szczera miłość braterska i głębokie poczucie wspólnoty rodzinnej łączyły wszystkich w zwarty i solidarny hufiec Boży. W jedności, we wspólnocie rodzinnej leży siła i skuteczność działalności duszpasterskiej.

Dziękowaliśmy Panu Bogu również za cudowną Jego opiekę nad naszym domem poznańskim. Każdy, kto odwiedza, podkreśla widoczną opiekę Bożą nad tym gmachem w czasie wielkich walk o cytadelę. Dzięki opiece Bożej nasz dom poznański po przejściowym zajęciu Potulic stał się istotnie domem centralnym Towarzystwa i równocześnie domem, z którego z okazji rekolekcji, zebrań, korzystają księża archidiecezji.

3. Dziękowaliśmy Bogu za przywrócenie w tym roku Ojczyźnie wolności i niepodległości. Mimo piętrzących się trudności Polska nie chce utracić swojego posłannictwa dziejowego. Coraz wyraźniej i śmielej wstępuje na drogę realizacji Ewangelii Chrystusowej wytyczonej przez Opatrzność Bożą. l oto przed nami otwiera się wielkie zadanie. Wysiłkiem swoim i pracą w tym roku przyczynić się do tego, by Polska pozostała katolicką i bastionem wiary świętej na Wschodzie.

Przed Kościołem w Polsce stoją olbrzymie zadania - powiedział kard. Prymas w tegorocznym przemówieniu wigilijnym do duchowieństwa.

Zadania tak wielkie, że gdybyśmy je dzisiaj dokładnie znali, to moglibyśmy załamać się pod ich ciężarem. By móc sprostać tym olbrzymim zadaniom, w tym celu Prymas dał jedną ważną wskazówkę. Kapłani mają pogłębiać coraz więcej swoje życie wewnętrzne, w każdej czynności mają być duszpasterzami a nie urzędnikami tylko. Tę wskazówkę pragniemy mieć zwłaszcza my przed oczyma w naszych pracach duszpasterskich. Wszak w myśl naszych Ustaw jesteśmy zakonnym zgromadzeniem duszpasterzy. Bądźmy zatem duszpasterzami w całym tego słowa znaczeniu. Duszpasterstwo to rozpoczynajmy przede wszystkim od ołtarza. Całe nasze życie i postępowanie musi być zharmonizowane z codzienną Mszą św. Nie może się ono z nią kłócić, owszem, że ma być jakby jej ciągiem, jej świętym życiodajnym promieniowaniem do wszystkich dziedzin pracy kapłańskiej. Msza św. jest dla każdego duszpasterza, żyjącego życiem wewnętrznym, punktem kulminacyjnym dnia, źródłem siły w życiu osobistym i we wszystkich czynnościach kapłańskich. Dla nas zaś Msza św. nabiera szczególniejszej wagi ze względu na § 3 Ustaw: „Poza tym będą członkowie piórem i słowem szerzyć znajomość Mszy św. w tym celu, by wierni przejęci znaczeniem i godnością Najświętszej Ofiary uczestniczyli w niej możliwie codziennie i z największą korzyścią". By tym skuteczniej apostołować przy ołtarzu, uświadamiajmy sobie często czym jest misterium Mszy św. Jest ono sakramentem Męki Pańskiej zawierającym rzeczywiście i prawdziwie Ofiarę Krzyżową, by w nas działała zdrowo na sposób pokarmu duchowego. Wielką rzecz spełnia kapłan przy ołtarzu w czasie Mszy św. Pisze o tym nasz świątobliwy wychowawca i przyjaciel śp. ks. A. Żychliński w swojej książce „Sacerdos". Kapłan przy ołtarzu stoi w centrum świata łaski. Podobnie jak rzeka wychodziła z miejsca rozkoszy, aby zwilżać raj i dzieliła się na 4 rzeki, które płynęły na wschód i zachód, na południe i północ, i ożywiały wszystko, tak z ołtarza biją potoki zbawienia na całą ludzkość, na ziemię całą od końca do końca. Czymże jest kapłan, gdy patrzymy nań w świetle tajemnicy eucharystycznej? Jest cudem łaski i mocy, uczestnikiem w kapłaństwie Chrystusowym. Na jego słowo, w rękach jego, męka ofiarna Chrystusa staje się rzeczywistością obecną. On szafuje jej niewyczerpaną mocą.

W czasie Mszy św. występuje w zastępstwie Chrystusa jako ambasador, pośrednik swojej parafii przed Bogiem.

Zatem ile razy przystępujemy do ołtarza, przyprowadzajmy do niego tych wszystkich, których nam Pan Bóg powierzył, iżby na nich spływały łaski i błogosławieństwa Boże. Wszystkie ich sprawy, troski i potrzeby składajmy na patenie i łączmy je z ofiarą Chrystusową.

obrońcą. Wszyscy wyszli bez szwanku. Podobnej opieki doznał niewątpliwie każdy z was. Wszystkich was Pan Bóg w tym roku zachował, wszystkich was przeprowadził szczęśliwie poprzez okupacje, tułaczkę, więzienia i obozy.

Ile możemy zrobić dziś dobrego przez dogłębne przejęcie się Najświętszą Ofiarą? Jeżeli na ziemi jest coś całkowicie boskiego - pisze świątobliwy kardynał Mercier w swym orędziu przedśmiertnym, skierowanym do swego duchowieństwa - a czego mieszkańcy nieba mogliby nam pozazdrościć, to bez wątpienia Ofiara Mszy św. Dzięki niej ludzie posiadają jakby przez antycypację niebo na ziemi, gdy przed oczyma swymi i w rękach swoich mają dotykalnie Stwórcę nieba i ziemi. Żyć z pełni kapłaństwa swego to przede wszystkim świątobliwie odprawiać Mszę św.

Z Mszy św. czerpać musimy przede wszystkim ona ofiarną miłość, która nie zna wytchnienia, jeżeli chodzi o zbawienie dusz. Dzięki miłości posiądziemy wyższą moc, by je zdobyć dla Chrystusa. Wówczas też spełnimy w duszpasterstwie zadanie nasze tak, jak tego wymagają niezwykłe czasy w których żyjemy. „Bo u Boga tylko miłością możemy coś osiągnąć" powiada św. Jan od Krzyża. Przeto „Manete in dilectione mea" (J 15,9).

Uważam za niepotrzebne, by Was zachęcić do tego, iżbyście odprawiając Mszę św. nie ulegali pośpiechowi i rutynie, które są objawem zanikającego ducha kapłańskiego. Nie potrzeba również przypominać Warn, byście przestrzegali wszystkich przepisów liturgicznych, spełniając z czcią każdy, choćby najmniejszy obrzęd. Zrozumiałą jest rzeczą, że tylko przez dobre rozmyślanie, przez serdeczne zjednoczenie z Bogiem, możemy należycie przygotować się do sprawowania Najświętszej Ofiary.

W ten sposób spełnimy to, czego Bóg od nas żąda - składając Mu godnie Ofiarę świętą, Ofiarę czystą, Ofiarę niepokalaną.

Z okazji Nowego Roku przesyłam Warn szczere, z serca płynące życzenia obfitych łask Serca Bożego oraz dalszej czułej opieki Matki Najświętszej! Niech błogosławi i w tym roku Waszemu życiu wewnętrznemu!

Niech sprawi, by nowe zasoby życia Bożego zstąpiły do dusz Waszych! Niech błogosławi wszystkim Waszym poczynaniom, planom i pracom duszpasterskim.

Niech użyczy Warn zdrowia i sił, abyście jak najwięcej dusz mogli zbliżyć do Chrystusa i w sercach ludzkich rozszerzyć panowanie Królestwa Prawdy, Pokoju i Zbawienia!

(-) Ks. I. Posadzy TChr
Poznań, dnia 7 stycznia 1946 r.


Druk: LO I, s. 10-13.

Drukuj cofnij odsłon: 6910 aktualizowano: 2012-01-29 20:20 Do góry

projektowanie stron www szczecin, design, strony dla parafii

OŚRODEK POSTULATORSKI TOWARZYSTWA CHRYSTUSOWEGO

ul. Panny Marii 4, 60-962 Poznań, tel. (61) 64 72 100, 2024 © Wszelkie Prawa Zastrzeżone