Ośrodek Postulatorski Chrystusowców
Czcigodny Sługa Boży ks. Ignacy Posadzy

Czcigodny Sługa Boży ks. Ignacy Posadzy

(1898-1984)
Współzałożyciel
i długoletni Przełożony Generalny Towarzystwa Chrystusowego;
Założyciel Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla; pisarz; podróżnik

t. II

36. List okrężny

Sługa Maryi.


 

Carissimi!

Śp. Prymas Założyciel ks. A. Hlond miał serdeczne nabożeństwo do Matki Najświętszej. Był on przekonany głęboko o tym, że miłość ku Matce Najświętszej jest nieodłączna od miłości Syna Bożego. Od najmłodszych lat nabożeństwo do Matki Najświętszej było dla niego jakimś szczęśliwym przeżywaniem tajemnic religijnych.

Pogłębienie jego serdecznej czułej miłości do Matki Najświętszej nastąpiło później w dalekiej Italii, w zakonnej atmosferze, przepojonej duchem św. Jana Bosko. Tę wielką cześć dla Matki Najświętszej, Wspomożycielki Wiernych pozostawił bowiem św. Jan Bosko w testamencie swoim synom duchowym. Toteż gorące nabożeństwo do Matki Najświętszej staje się główną osią wszystkich jego poczynań i zarazem tajemnicą wspaniałych osiągnięć Wielkiego Prymasa.

Bezgraniczna miłość

Miłość jego do Matki Najświętszej nie zna granic. We wszystkich swoich listach pasterskich, naukach i konferencjach zawsze do Niej nawiązuje i ma Imię Jej na ustach.

Poprzez burze wieków prowadzi Kościół Najświętsza Maryja Panna. Im groźniejsze fale miotają łódź Piotrowa, tym jaśniej błyszczy na horyzoncie wiary Gwiazda Morza. Tulmy się do Niej. Niech nas krzepi duchem Wieczernika. Niech nam ześle triumfy Lepanta. Niech nam zgotuje Wiedeń dwudziestego wieku. Niech jako Wspomożycielka Wiernych powiedzie do zwycięstwa nad bezbożnictwem i niewiarą zbrojnych duchem rycerzy Chrystusowych".

Jego bezgraniczne ukochanie Matki Najświętszej sprawia, że z radosną gotowością koronuje Jej cudowne obrazy, uczestniczy w uroczystościach Maryjnych. Z niezwykłą gorliwością zabiega w Stolicy Apostolskiej o ogłoszenie dogmatu Wniebowzięcia i Wszechpośrednictwa Matki Bożej.

W szczególniejszy sposób ukochał Częstochowę, tę widomą stolicę Królowej Korony Polskiej. Często fam wstępuje, by modlić się przed Jej cudownym obrazem. Do Częstochowy zwołuje najczęściej zjazdy biskupów, zakonników, zakonnic. Tu prowadzi rekolekcje dla kapłanów. Tu pod Jej macierzyńską opieką odbywa się z jego inicjatywy pierwszy polski Synod Plenarny.

Królowa Wychodźstwa

W Ustawach Towarzystwa zaleca, by członkowie szczególną uwagę zwracali „na głęboką synowską miłość i cześć dla Matki Najświętszej" (§ 64 d).

Kandydatom przystępującym do profesji kładzie w usta słowa: „...Do ufności pobudza nas nasza Niebieska Pani, która nas tu sprowadziła, a której opiece polecamy wszystkie dni naszego życia zakonnego " (Obrzęd profesji).

Z radością aprobuje osobne wezwanie do „Królowej Wychodźstwa Polskiego" i obdarza je odpustem.

Gdy dowiedział się o zamiarze postawienia w Potulicach figurki pomnika ku czci Królowej Wychodźstwa Polskiego, uradował się tym bardzo. Sam podawał projekty figury i przyrzekł przyjechać na uroczystość poświęcenia.

W Lourdes

Serdeczne nabożeństwo do Matki Najświętszej zawiodło go w czasie wojny do Lourdes, Jej ziemskiej stolicy łaski.

Pewnego dnia ks. dr B. Filipiak, ówczesny jego kapelan, zauważył w grocie pewnego polskiego masona ofiarującego Matce Bożej dużą świecę. Opowiedział on o tym Ks. Prymasowi. Na to Prymas uśmiechnął się radośnie i wyrzekł te słowa: „Ona to potrafi". W Lourdes Kard. Prymas często powtarza:

„Przyjdą czasy, gdy Bóg w ręce swej Matki złoży na pewien czas atrybut swej wszechpotęgi". Tak mógł mówić tylko człowiek wierzący niezachwianie w potęgę Jej wstawiennictwa.

Wielki triumf

W wielkopostnym liście pasterskim o panowanie ducha Bożego w Polsce, z 1946 roku, w którym zapowiada poświęcenie się narodu polskiego Niepokalanemu Sercu Matki Najświętszej, pisze:

„Przywiązujemy wielką wagę do uroczystego oddania się narodu Niepokalanej Dziewicy... Nie wątpimy, że nowe Maryjne śluby narodu polskiego oraz miłość i opieka Niepokalanego Serca naszej Królowej będą utwierdzeniem ładu Bożego w Rzeczypospolitej, jeżeli sami wierną miłością Boga i Niebieskiej Królowej natchniemy polskie życie".

W pamiętnym dniu 8 września 1946 r. przygotowuje ks. Prymas swej Niebieskiej Hetmance jeden z największych triumfów. Na Jasnej Górze, w obliczu przeszło milionowej rzeszy pielgrzymów, składa u stóp Niepokalanego Serca Maryi wszystkie serca polskie. Było to wydarzenie, jakiego nie pamiętają dzieje naszej Ojczyzny.

Apostoł różańca

Coraz częściej nawołuje Ks. Prymas do odmawiania różańca. Od zarania swego życia odmawiał ku czci Matki Najświętszej codziennie różaniec. Wszak taki był chwalebny zwyczaj w domu jego ojca, kolejarza śląskiego.

W późniejszym życiu odmawiał Prymas Założyciel codziennie trzy części różańca, i przesuwały się w rękach prymasowskich różańcowe paciorki - rano, kiedy brzask dzienny rozpraszał ciemności nocy. Tajemnice radosne były wówczas przedmiotem jego kontemplacji, i znalazła się koronka Maryjna w jego ręce po południu, po załatwieniu męczących spraw urzędowych i po nużących, nie kończących się audiencjach.

Wówczas tajemnice bolesne napełniały jego serce gorącą zadumą. I jeszcze wieczorem, kiedy miał spocząć w cieniu skrzydeł Opatrzności Bożej, usta jego szeptały różańcowe zdrowaśki, duch jego, zagłębiając się w tajemnice chwalebne, wyrywał się ku Tej, którą Bóg ukoronował na Królową nieba i ziemi.

Odbywając ostatnie wizytacje pasterskie, wygłasza płomienne przemówienia, których główną treścią jest nawoływanie do ukochania Matki Najświętszej i do odmawiania różańca.

„Cóżby to był za Prymas Polski, który by wam nie mówił o Matce Bożej, który by was nie zachęcał do odmawiania koronki ku Jej czci?"

Z okazji pielgrzymki Polaków z Westfalii do cudownego obrazu Matki Bożej wNeviges w 1948 roku, przesyła na ręce ks. W. Mrozowskiego list, który kończy słowami:

„Uświęcajcie swe dusze, z różańcem w ręku wypraszajcie lepsze jutro światu. Wszystkim uczestnikom życzę obfitych łask Bożych, szczególnie Matki Najświętszej, Królowej Polski".

Był to jego ostatni list, skierowany do ukochanych braci na obczyźnie.

W czasie choroby

W czasie ostatniej choroby wzywa często pomocy Matki Najświętszej. Pije podaną mu wodę z Lourdes, dodając te słowa: „Bardzo chętnie się napiję, bo tylko Matuchna Boża może mnie uzdrowić". Gdy bóle w ciągu choroby wzrastają, pije tę wodę z wielką ufnością kilkakrotnie, powtarzając raz po raz: „Tylko Matka Najświętsza może mi pomóc".

Zachęca obecnych do pracy apostolskiej pod opieką Matki Najświętszej: „Pracujcie pod opieką Matki Bożej...! Zwycięstwo, gdy nadejdzie, będzie zwycięstwem Matki Najświętszej".

W dniu 22 października, dwie godziny przed swoją śmiercią, odzywa się do lekarza: „Dzisiaj jest 22 października, dzień Matki Boskiej szczęśliwej śmierci... Beati qui in Domino moriuntur".

Za serce sobie okazane Matka Najświętsza wypłaciła się swemu słudze potęgą swego macierzyńskiego Serca. Stała mu się Hetmanką czasu żywota i nagrodą wielką w wieczności.

Idźmy za przykładem naszego Założyciela! Kochajmy Maryję, naśladujmy Jej cnoty! Rozszerzajmy Jej kult na ambonie, w konfesjonale, przy każdej sposobności. Bądźmy apostołami modlitwy różańcowej. Spełnijmy jego zalecenie, które brzmi jakby uroczyste wezwanie z zaświata.

„Na drogę swych posłannictw zabierzcie różaniec i niech was otacza opieką ta Zwycięska Pani, która także za dni naszych ściera swą dziewiczą stopą głowę węża kusiciela".

Z serdecznym pozdrowieniem i błogosławieństwem

(-) ks. I. Posadzy TChr
Poznań, dnia 1 maja 1949 r.


Druk: LO II, s. 67-71.

Drukuj cofnij odsłon: 5033 aktualizowano: 2012-01-29 20:27 Do góry

projektowanie stron www szczecin, design, strony dla parafii

OŚRODEK POSTULATORSKI TOWARZYSTWA CHRYSTUSOWEGO

ul. Panny Marii 4, 60-962 Poznań, tel. (61) 64 72 100, 2024 © Wszelkie Prawa Zastrzeżone