Ośrodek Postulatorski Chrystusowców
Czcigodny Sługa Boży ks. Ignacy Posadzy

Czcigodny Sługa Boży ks. Ignacy Posadzy

(1898-1984)
Współzałożyciel
i długoletni Przełożony Generalny Towarzystwa Chrystusowego;
Założyciel Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla; pisarz; podróżnik

Artykuły

ks. Bogusław Kozioł TChr

Ojca Ignacego Posadzego zamyślenia nad powołaniem kapłańskim...


 

„W Bazylice Gnieźnieńskiej biskup Kloske nad czterema diakonami wyciągnął błogosławiące ręce. Duch Święty wyrył w duszach naszych niezatarte znamię. Wychodziliśmy z aureolą kapłaństwa na skroni. I rozpoczęła się kapłańska droga - wzniosła, królewska, ale wąska i stroma”. Tak u schyłku swego życia wspomina o. Ignacy Posadzy TChr dzień 19 lutego 1921r., w którym otrzymał święcenia prezbiteratu. Będąc słabego zdrowia, kleryk Ignacy marzył i modlił się, aby tylko Bóg mu „pozwolił przeżyć choćby 10 lat życia kapłańskiego i to w duszpasterstwie wiejskim”. Bóg wysłuchał tej prośby, udzielając w obfitości swojej łaski - o. Posadzy doczekał się bowiem prawie 63 lat kapłańskiego życia.

Dlatego właśnie teraz, gdy trwa proces beatyfikacyjny Sługi Bożego o. I. Posadzego, gdy w tych dniach wspominamy kolejne ważne rocznice z Jego życia, gdy Jego myśl jak gdyby na nowo odżywa, gdy wreszcie pochylamy się nad tajemnicą Chrystusowego kapłaństwa, odpowiedzmy na pytanie, czym jest dla o. Ignacego powołanie kapłańskie?

Godne podkreślenia jest osobiste przeżywanie powołania przez Sługę Bożego. Sakrament kapłaństwa jest dla Niego przede wszystkim tajemnicą oraz niczym nie zasłużoną łaską i godnością, którą Bóg w swej miłości obdarza człowieka. Godność ta jest tak wielka, że kapłan, jak powtarza o. Ignacy, „góruje nad anioły”. Św. Grzegorz z Nazjanzu pisał z kolei: „Kapłan jest obrońcą prawdy, wznosi się z aniołami, wielbi z archaniołami, składa na ołtarzu dary ofiarne, uczestniczy w kapłaństwie Chrystusa, odnawia stworzenia, przywraca w nich obraz Boży i przysposabia je do świata wyższego”. Kilka wieków później św. Jan Vianney, proboszcz z Ars, dopowie: „Gdyby dobrze zrozumiano, kim jest kapłan na ziemi, można by umrzeć, nie z przerażenia, lecz z miłości”. A przed kilkoma miesiącami papież Benedykt XVI woła w Warszawie, iż „z trudem przychodzi nam uwierzyć, że to właśnie nas Chrystus powołał. Czy nie mógł On wybrać kogoś innego, bardziej zdolnego, bardziej świętego?”. Podobna tajemnica dokonuje się w życiu o. Posadzego, która z jednej strony rodzi wręcz ogromny pietyzm do tego Bożego obdarowania, a z drugiej - „błogosławiony” lęk, aby nie sprzeniewierzyć się łasce i Bożemu zaufaniu.

Kapłaństwo sakramentalne jest uczestnictwem w jedynym Kapłaństwie Chrystusa, dlatego o. Posadzy powołanie postrzega jako dar, który ma służyć przede wszystkim zbawieniu człowieka. Jest ono zatem zadaniem i powinnością współdziałania ze Stwórcą i Zbawicielem, które przyjmuje na siebie kapłan w dniu święceń. Poprzez i dzięki kapłaństwu może w dalszym ciągu realizować się odwieczny zamiar Boga - zbawienie świata. To jednak, jak podkreśla dalej o. Ignacy, zobowiązuje do konsekwentnego podjęcia swego powołania. A powołanie kapłańskie jest zaproszeniem do Wieczernika, ale także na Golgotę i Krzyż. Kapłan winien składać Bogu Ojcu Najświętszą Ofiarę, ale również sam musi stawać się codziennie „łamaną hostią ofiarną”. Sługa Boży jest przekonany, że ta tajemnica nie zrealizuje się w życiu kapłana, jeżeli ten nie będzie stawał się z każdym dniem coraz bardziej święty. A siły do tego uświęcania, innych i siebie, kapłan winien czerpać jak ze źródła z kontemplacji tajemnic paschalnych. Eucharystia i Krzyż mają stanąć w centrum kapłańskiego życia. Przychodzą na myśl w tym miejscu znów słowa Benedykta XVI, wypowiedziane w archikatedrze warszawskiej: „Wierni oczekują od kapłanów tylko jednego, aby byli specjalistami od spotkania człowieka z Bogiem”.

Pochylając się nad bogactwem myśli Sługi Bożego dotyczących powołania kapłańskiego, trzeba zwrócić uwagę jeszcze na jeden moment. O. Ignacy był 7 z 12 dzieci głęboko wierzących rodziców Jakuba i Katarzyny, którzy całe swoje szczęście małżeńskie i rodzinne budowali na fundamencie miłości do Najświętszego Serca Bożego. O. Posadzy wielokrotnie nazywa rodzinę „pierwszym seminarium”, gdzie dokonuje się ta najbardziej istotna i fundamentalna formacja młodego człowieka. Dlatego rozważając tajemnicę powołania kapłańskiego, należy spojrzeć przede wszystkim także na rodzinę. Pewnym truizmem są już być może słowa wypowiedziane przez biskupów w czasie Wielkiej Nowenny przed tysiącleciem chrztu Polski, aby „rodzina stała się Bogiem silna”. Ale to ogromne zadanie jest wciąż aktualne, w sposób może szczególny właśnie dziś na początku XXI wieku. Jest to wyzwanie, ale zarazem jest to, jak mawia o. Posadzy, najlepsza forma duszpasterstwa powołań. Niech potwierdzeniem tych słów będzie fakt z życia rodziny Sługi Bożego. Otóż o. Ignacy, jak sam wspomina, był 5 kapłanem w swojej rodzinie. Zatem życie oparte na fundamencie wiary, zawsze musi zrodzić konkretne owoce. W tym przypadku owocami tej wiary były powołania kapłańskie.

Powyższa refleksja jest zaledwie tylko małą cząstką wielkiej medytacji Sługi Bożego o. I. Posadzego nad tajemnicą powołania. Całość pozostawionej spuścizny na ten temat została zawarta w książce: „Ks. Ignacy Posadzy TChr, Dzieła. O Kapłaństwie, Eucharystii i Kościele, red. B. Kozioł, t. I, Poznań 2006”, którą można nabyć m.in. w Wydawnictwie Hlondianum w Poznaniu.


Druk: "Msza Święta" 1(2007), s. 14-15.

Drukuj cofnij odsłon: 5968 aktualizowano: 2012-01-14 15:50 Do góry

projektowanie stron www szczecin, design, strony dla parafii

OŚRODEK POSTULATORSKI TOWARZYSTWA CHRYSTUSOWEGO

ul. Panny Marii 4, 60-962 Poznań, tel. (61) 64 72 100, 2024 © Wszelkie Prawa Zastrzeżone