Czcigodny Sługa Boży kard. August Hlond
(1881-1948)kardynał; w latach 1926-1948;
Prymas Polski
Założyciel Towarzystwa Chrystusowego; salezjanin
1933-1939
Przemówienie podczas uroczystości jubileuszowej abp. Józefa Teodorowicza.
Lwów, dnia 29 maja 1937.
Dumą napełnia nas ta chwila, w której huf wiernych składa Ci hołd.
Jesteś członkiem Episkopatu, członkiem wybitnym; zajmujesz w Episkopacie jedno z pierwszych miejsc nie tylko z racji wieku, ale i z racji walorów, jakie ze sobą wnosisz.
Biskup to pasterz i rządca. W sercu biskupa często rozterka zamieszkiwa. Trudno mu pogodzić obie te dziedziny: sprawę dusz i konieczność utrzymania ładu; nieraz musi poświęcić pierwsze dla drugiego. Ty jesteś tym, który przedziwnie umiał pogodzić obie te strony urzędowania swego i nigdy nie poświęcił dobra duszy dla martwej litery prawa.
W naszym gronie Ty byłeś zawsze tym myślicielem filozofem i mózgiem naszym. Zawsze przemawiał przez Ciebie Chrystus-Pasterz; interes Chrystusa zawsze stawiałeś wyżej nad wszelkie inne względy i wymagania.
Byłeś w Episkopacie naszym tym, co po sobie najwięcej pozostawili śladu. CHRYSTUS, któremu służyłeś tak wiernie, któremu specjalnie poświęcasz obecne lata opracowując żywot Jego, ten Chrystus był i jest treścią całego Twego życia.
Byłeś nam przykładem kościelnego mówcy. Byłeś w naszym gronie tym, który kaznodziejstwo tak pod względem treści, jak i formy, wyniósł na szczyty sztuki. Pozostawiasz po sobie tyle natchnionych mów!
Kiedy trzeba było dla dobra Kościoła bronić autorytetu jego. Ty byłeś zawsze pierwszy, który się zastanawiałeś nie tylko słowy, ale i powagą własnego autorytetu, tego autorytetu, co nie błyszczy, ale tym silniej się zaznacza.
Dlatego, gratulując Ci tych pięknych obchodów, my do życzeń Ojca św. pragniemy dołączyć i nasze, abyś in bona senectute dokonał pięknych dzieł hieratycznej Twej duszy, a Polska by zawsze w Tobie miała i w Tobie czciła jednego a największych swoich biskupów.
Druk: "Gregoriana" 3(1937), s. 84-85;
także: Dzieła, s. 588-589.