Czcigodny Sługa Boży ks. Ignacy Posadzy
(1898-1984)Współzałożyciel
i długoletni Przełożony Generalny Towarzystwa Chrystusowego;
Założyciel Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla; pisarz; podróżnik
Inne
Na milenijne Alleluja!
Umiłowani Współbracia!
Kiedy w tym roku rozdzwonią się radośnie dzwony rezurekcyjne zwiastujące nam radość płynącą ze Zmartwychwstania Pańskiego, będzie to naprawdę radość szczególna. Od tysiąca to już bowiem lat przypominają one narodowi polskiemu fakt napełniający serca ludzkie otuchą i męstwem, o zwycięstwie życia nad śmiercią, Dobra nad złem, Chrystusa nad szatanem. Przypominają, że historia Chrystusa nie kończy się Krzyżem, że Zmartwychwstaniem i Wniebowstąpieniem.
Na Nowy Rok.
Carissimi!
W nocnej godzinie świętej śpiewaliśmy dziękczynne „Te Deum laudamus”. I było za co dziękować. Był to przecież Rok Milenijny. Obchodziliśmy pamiątkę tego wydarzenia, kiedy to tysiąc lat temu na drodze Narodu polskiego stanęło chrześcijaństwo. Jezus Chrystus pochylił się nad naszymi praojcami i wszedł w ich życie rodzinne, społeczne. Ten fakt wywołał w duszach naszych głębokie przeżycia religijne.
List przed Kapitułą Generalną.
Umiłowani Współbracia!
Drugi Watykański Sobór Powszechny wzywa cały Lud Boży do gruntownej reformy życia. Główną wytyczną tej reformy ma być Jezus Chrystus i Jego Ewangelia. Szczególne miejsce w życiu Kościoła zajmują rodziny zakonne. Członkowie ich poprzez profesję zakonną łączą się jeszcze ściślej z Kościołem i z jego posłannictwem. A zasadnicze zadanie Kościoła to dawać chwałę Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu i zbawiać ludzi.
Ks. Nikodem Cieszyński w 25 rocznicę śmierci.
Na ścianie kościoła Pana Jezusa w Poznaniu od strony ulicy Kramarskiej widać tablicę z napisem: „Przy tym kościele mieszkał i działał jako rektor od 1922 do 1941 roku Ks. Nikodem Cieszyński, kaznodzieja, literat, redaktor „Roczników Katolickich”. Urodzony 3.IX.1886 roku. Zginał 23.IX.1942 roku w więzieniu w Rawiczu za Wiarę i Ojczyznę”.
Przedmowa.
Mamy przed sobą książkę, która wzbogaci niewątpliwie naszą współczesną literaturę religijną. Ks. Dr Bolesław Filipiak zdecydował się ogłosić w wydaniu książkowym swoje „Listy z Rzymu”, które od roku 1958 ukazywały się w „Przewodniku Katolickim”. Czytelnicy przyjmowali te listy z wielkim zainteresowaniem. Zawierały one przecież sprawozdania i refleksje spisywane przez kapłana, członka Kurii Rzymskiej, patrzącego z bliska na wydarzenia ostatnich lat, które odmieniły oblicze współczesnego Kościoła. Nabierają one tym samym znamion cennego autentyku dla przyszłego badacza dziejów.
List na rozpoczęcie Nowego Roku 1968.
Kochani Współbracia!
Minął rok 1967. W nocnej godzinie świętej dziękowaliśmy Bogu za bezmiar łask. W ubiegłym roku minęło 35 lat wspaniałych dowodów szczególnego błogosławieństwa Bożego dla spuścizny i dzieła naszego Założyciela. Obejmowaliśmy myślą cały ten okres z jego radościami i krzyżami. W dziękczynnym uniesieniu wyznawaliśmy z Maryją, Matką naszą, że „uczynił nam Pan wielkie rzeczy, bo możny jest i święte Imię Jego”.
Zgromadzenia dla opieki duszpasterskiej nad emigracją.
Głębokie przemiany polityczne i gospodarczo-społeczne XIX i XX stulecia spowodowały prawdziwą wędrówkę ludów. Stanowi ona Jedną z najbardziej skomplikowanych zjawisk naszych czasów. Boć przecież w ciągu dwóch stuleci aż do ostatniej wojny światowej fala emigracji osiągnęła cyfrę 80 milionów osób, Z tego prawie połowa przypada na trzy narody europejskie - Niemcy, Włochy, Polskę. Według przedwojennego stanu, Niemców poza granicami państwa było 25 milionów, Włochów 10 milionów, Polaków 8 milionów. Obecnie liczba ta wynosi - Niemców 20 milionów w tym 7 milionów katolików/, Włochów 15 milionów, Polaków 10 milionów.
W sprawie konspiracyjnego duszpasterstwa w III Rzeszy.
Do artykułu prof. Adama Vetulaniego pt. „Wzrost aktywności Kurii Rzymskiej” („Tygodnik Powszechny” nr 43/1187 z 24 X br.) zakradła się pewna nieścisłość. Autor pisze: „Sapieha był Inicjatorem konspiracyjnego wyjazdu księży do Niemiec w charakterze robotników, skoro jawna działalność duszpasterska była im zakazana”.
Religious chronicle. Niepokalanów a Potulice.
Tak się złożyło, że ten bohater Maryjnej przygody wycisnął również pewne piętno na naszym Zgromadzeniu. Kiedyśmy stawiali pierwsze kroki w Potulicach, mimowoli oczy nasze kierowały się ku tej Maryjnej stanicy w Niepokalanowie, wzniesionej przez O. Maksymiliana. Kilkakrotnie jeździłem do Niepokalanowa, by spotkać się tam z O. Maksymilianem. Pragnąłem zobaczyć jak się organizuje tak wielkie dzieło i co jest tajemnicą jego powodzenia.